MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oto Klara. I... wszystko jasne!

Marek Fabiszewski
Marek Fabiszewski
EASTNEWS
Od 4 maja cała Polska, nie tylko ta futbolowa, pół Niemiec, a na pewno Bawaria, Monachium i Bayern żyją narodzinami córeczki Roberta i Anny Lewandowskich.

Radiowe i telewizyjne serwisy - i znowu warto dodać, że nie tylko sportowe - zaczynały się właśnie od tej informacji.

W mediach społecznościowych i na lightowych portalach typu „Pudelek” szaleństwa ciąg dalszy. I dowcipne memy z royal baby. Ze znanych powodów znowu niebezpieczne stało się zaglądanie do lodówek.

W czasach dużej popularności „Orłów Górskiego” i świetnej dyspozycji Roberta Gadochy krążyła taka anegdotka: rozmawia młode małżeństwo spodziewające się dziecka: „Jak urodzi się syn, damy mu na imię Robert. A jak będzie córka, to Gadocha”.

Lewandowscy nie kombinowali. Imię Klara wywodzi się od łacińskiego „clarus”, czyli „jasny”, „jaśniejący”, „sławny”. Z takimi rodzicami nie może być inaczej.

Bayern ma już „majstra”, a Ligę Mistrzów i Puchar Niemiec z głowy, dlatego „Lewy” nie musi już niczego udowadniać. Tym samym ma więcej czasu na „pieluchy”.

Ale jest jeszcze coś innego, co może spędzać sen z powiek Roberta Lewandowskiego. W ostatnim ligowym meczu Bayernu gola nie strzelił, wiec nie było okazji do wykonania "kołyski". Trafił za to Pierre-Emerick Aubameyang z Dortmundu i obaj mają teraz na koncie po 28 goli. A do końca sezonu dwie kolejki.

Zrób to Robert, choćby dla Klary! Tytuł króla strzelców Bundesligi dla royal baby i będzie ganz gut!

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!