Spółka Piłkarska WKS Zawisza, która zarządzała I-ligowym zespołem seniorów miała zarezerwowane z budżetu miasta na 2016 roku około 2,5 mln zł. Wydział Edukacji i Sportu UM dzieląc środki na gry zespołowe zaplanował w tym roku dwa konkursy ofert: pierwszy od stycznia do lipca i drugi od sierpnia do grudnia.
Większościowy właściciel Radosław Osuch sprzedał udziały koledze Arturowi Czarneckiemu. Nie zgłosił drużyny do I ligi, a nowy udziałowiec - jeszcze nawet do IV ligi.
W budżecie miasta pozostał milion złotych. Problem rozważany był na ostatnim posiedzeniu Bydgoskiej Rady Sportu.
- Prezesi największych klubów w grach zespołowych i przedstawiciele priorytetowych dyscyplin w sportach indywidualnych przegłosowali jednogłośnie wniosek do prezydenta o przeznaczenie „wolnych środków” na potrzeby bydgoskiego sportu, a jest ich nie mało - mówił Zygfryd Żurawski, przewodniczący Bydgoskiej Rady Sportu.
Prezydent ze wsparciem środowiska
Jak się okazuje prezydent ma również podobne zdanie.
- Podział środków nastąpi w drodze konkursu, dlatego jest za wcześnie na tak szczegółowe deklaracje - informuje zespół prasowy prezydenta.
Kiedy to nastąpi i kto ma szanse na dodatkowe środki po drużynie Radosława Osucha?
- Środki, które otrzymały kluby w pierwszym konkursie ofert są przyznane do końca lipca - wyjaśnia Tomasz Wierzewski, zastępca dyrektora Wydziału Edukacji i Sportu. - Następnie działacze mają miesiąc na ich rozliczenie. W tym czasie rozpisany zostanie konkurs na środki zarezerwowane na drugą ratę od sierpnia do grudnia dla klubów. Jako wydział dopiszemy pozostałą po spółce piłkarskiej kwotę do puli pozostawiając decyzję prezydentowi.
MUKS w pierwszej kolejności
Trudno przewidzieć ile i do kogo trafi milion złotych. Może się pojawi konieczność wsparcia finansowego powstałego w czerwcu piłkarskiego MUKS CWZS Bydgoszcz, który przejął od spółki piłkarskiej 13 drużyn młodzieżowych (średnio na rok na drużynę zarejestrowaną w rozgrywkach K-PZPN wydział przekazywał 20.000 zł - dod. S.K.). Rafał Bruski musi odłożyć także niemałą sumkę na nagrody dla medalistów i uczestników igrzysk olimpijskich, którzy będą reprezentowali Bydgoszcz na igrzyskach w Rio de Janeiro, a będzie ich około 20. Na to co pozostanie z pewnością znajdzie się długa lista chętnych. Trudno wyrokować komu zechce pomóc prezydent, ale uważamy, że warto aby była to „inwestycja perspektywiczna”, która w następnych latach przyczyni się do kolejnych sukcesów.