"Niestety, ale konferencje i wypowiedzi Bońka są na takim samym poziomie jak gra reprezentacji za kadencji Sousy" - napisał na Twitterze Wojciech Kowalczyk, a odpowiedź prezesa PZPN przyszła bardzo szybko.
"Może i masz racje… na razie. Mówienie jest dużo łatwiejsze niż granie Wojtek, nie pamietam żebyś z Reprezentacją zawiózł nas na jakąś poważną imprezę… nigdy. Ps. O olimpiadzie i piłce młodzieżowej nie zapomniałem, ale to nic nie ma wspólnego z poważną piłką. Baw się dobrze" - ostro odpisał ekspertowi Weszło Zbigniew Boniek. Warto przypomnieć, że Wojciech Kowalczyk był w reprezentacji, gdy Polska sięgnęła po srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie.
"Z prezesem mógłbym się zgodzić co do poważnej piłki,ale takie są przepisy i my je wykorzystaliśmy na IO. Selekcjoner też powinien być poważny a to nie ja spie***em z roboty. Razem z Bońkiem mamy tyle samo występów na EURO, a on grał w poważną piłkę" - zakończył temat Kowal.
Chwilę później obu panów poróżnił też temat wznowienia meczu Finlandia - Dania po zawale serca Christiana Eriksena. "Panie prezesie czy to prawda,że kazaliście jako UEFA dograć mecz Dania - Finalandia?" - znów na Twitterze spytał Kowalczyk Bońka, który od niedawna jest wiceprezydentem UEFA.
"Nie Wojtek, tak nie było… ale po co gadać przez TT. Jak tam wpadnę kiedyś do Was to odpowiem Ci na wszystkie pytania, tylko żebyś miał odwagę je zadać.. Ukłony i najlepszego przyjacielu" - zakończył dyskusję Boniek. Kowal próbował jeszcze komentować odpowiedź Prezesa, ale jego wpis zawierał głównie przekleństwa.
