Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatni weekend bez polskich medali

DAriusz ŁOPATKA
Ostatnie dwa dni nie przyniosły medali naszym reprezentantom. Liczyliśmy na sukces Marty Walczykiewicz, jednak we wioślarskim finale „pary” wystarczyło jej na połowę dystansu.

Ostatnie dwa dni nie przyniosły medali naszym reprezentantom. Liczyliśmy na sukces Marty Walczykiewicz, jednak we wioślarskim finale „pary” wystarczyło jej na połowę dystansu.

Sobota i niedziela podczas igrzysk w Londynie nie rozpieściły polskich kibiców. Biało-czerwonym zabrakło bowiem okazji do stanięcia na olimpijskich podiach.

Największą naszą nadzieją, o ile nie jedyną w ostatnich dwóch dniach rywalizacji, na poprawienie dorobku medalowego była trzykrotna wicemistrzyni świata w kajakarstwie - Marta Walczykiewicz. <!** reklama>

Na półmetku była na czele...

25-letnia kaliszanka rozpoczęła wyścig finałowy na 200 m fantastycznie. Przez pół dystansu przewodziła stawce, ale... później było już coraz gorzej, gdyż naszą reprezentantkę wyprzedzały kolejne rywalki. Kilka minut po finiszu zapłakana Walczykiewicz nie mogła wydusić z siebie słowa. Ten bieg nie potoczył się po jej myśli, choć - jak sama przyznała - była gotowa na walkę nawet o złoto.

- Patrzyłam na tablicę wyników z nadzieją, że może będzie brąz. Niestety, gdy wyświetlono trzecie miejsce, nie było napisu „POL”. Trudno powiedzieć, co wtedy czułam. To była mieszanka najgorszych uczuć, zdenerwowanie połączone z rozczarowaniem - powiedziała reprezentantka KTW Kalisz.

Chwilę później dodała, iż była to dla niej większa porażka niż występ podczas mistrzostw świata w 2010 roku w Poznaniu, gdzie w swojej koronnej konkurencji zajęła dopiero siódmą lokatę.

Walczykiewicz była ostatnią szansą na medal polskiej reprezentacji kajakowej. Wcześniej Piotr Siemionowski, mistrz świata i Europy w sprincie, zajął w finale B szóste miejsce, co ostatecznie dało mu dopiero 14. pozycję. Złote medale na najkrótszym dystansie zdobyli Nowozelandka Lisa Carrington i Brytyjczyk Ed McKeever.

Stopniowo pięła się w górę

Inną nadzieją medalową w sobotę miała być Maja Włoszczowska. 21 lipca Polka, przygotowująca we włoskim Livigno do rywalizacji w kolarstwie górskim, doznała jednak ciężkiej kontuzji stawu skokowego, która wykluczyła ją ze startu w igrzyskach. Wicemistrzynię z Pekinu zastąpiła Paula Gorycka, która po ekspresowych przygotowaniach do zmagań w Londynie zajęła ostatecznie 22. miejsce.

Lepiej spisała się natomiast Aleksandra Dawidowicz, choć w tym przypadku o walce o medale nie mogło być mowy. 25-latka, tak jak wspomniana wcześniej Walczykiewicz - pochodząca z Kalisza, po starcie jechała w połowie drugiej dziesiątki, ale stopniowo przesuwała się do przodu i finiszowała na siódmej pozycji.

Mogło być jeszcze lepiej

Życiowy sukces podczas igrzysk w Londynie osiągnęła tymczasem Joanna Mitrosz. Cztery lata temu w Pekinie Polka zajęła 16. pozycję, a w stolicy Wielkiej Brytanii znalazła się w gronie najlepszych dziesięciu gimnastyczek. Ostatecznie zmagania zakończyła na dziewiątym miejscu, choć... mogło być jeszcze lepiej, gdyby nie błąd, który przydarzył się jej podczas ćwiczeń z maczugami.

W niedzielę nie mieliśmy już większych szans na poprawienie dorobku medalowego. Najlepiej spisał się Henryk Szost, zajmując dziewiąte miejsce w biegu maratońskim. Dystans 42 km i 195 m pokonał w czasie 2:12.28.

- Na 35. kilometrze strasznie mnie „postawiło” i chyba tylko moja mocna psychika pozwoliła na to, że dotrwałem do końca - powiedział skrajnie wycieńczony 30-letni poznanianin. - Bardzo zależało mi, żeby być w dziesiątce. Przed startem miałem cichą nadzieję na taki wynik. Nie lubię jednak takiej pogody, gdyby choć przez chwilę było trochę więcej cienia i chmur na pewno byłbym w ósemce. (PAP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!