Damian Stalkowski i Patryk Sitarek nie wzięli udziału w piątkowym treningu Polonii. Tłumaczyli, że mają mocno wyeksploatowany sprzęt (koszty uprawiania tego sportu w głównej mierze pokrywają rodzice) i chcą go oszczędzać na kolejne zawody.
Takie postępowanie zdenerwowało właściciela klubu Władysława Golloba, który groził zawieszeniem zawodników. Ostatecznie "Papa" podjął decyzję, że Patryk Sitarek otrzyma ostrzeżenie, z kolei Damianowi Stalkowskiemu udzielił nagany.
Obaj młodzieżowcy przedstawili zwolnienie lekarskie i nie mogli pojechać pod Jasną Górą w niedzielę.
21-letni Oskar Ajtner-Gollob, po meczu Polonii w Częstochowie (porażka 24:66, Ajtner-Gollob zdobył 7 - 3,0,2,0,1,1), został zapytany przez portal twojzuzel.pl o ocenę zachowania swoich młodszych kolegów z drużyny.
- Nie mnie się wypowiadać na ten temat. Ja osobiście przygotowuję się sam i byłem na tym piątkowym treningu i nie rozumiem sytuacji, w której chłopak, który ma jechać w meczu ligowym lub o to miejsce w składzie walczyć, nie był w ogóle na treningu. To jest niewybaczalne, bowiem jeśli jesteśmy drużyną, a 16-latek, któremu wydaje się, że dobrze jeździ i nie trenuje, bo uważa, że tak jest lepiej no to… Mój dziadek jako dorosły człowiek widzi te błędy i pokazuje, że to jest zła droga. Tak nie powinno się robić. Każdy ma jednak coś za uszami i każdy na swoją stronę to działa. Ja wykonuję swoją ciężką pracę i tym się nie przejmuję - powiedział najmłodszy z klanu Gollobów.