
Zdaje się, że Oskar Ajtner-Gollob najgorsze ma już za sobą. Podjął decyzję o powrocie do czarnego sportu. - Jeśli ma w sercu ogień do żużla, to ja go gasić nie będę. Zadecydował, że teraz ja będę jego menedżerem - mówi Anna Ajtner, mama zawodnika. CZYTAJ DALEJ PRZEGLĄDAJĄC ZDJĘCIA >>>>

Oskar to syn Jacka Golloba i bratanek Tomasza Golloba. Ostatni raz ścigał się w sezonie 2018, wykręcając średnią 1,76 pkt/wyścig (w II lidze w barwach Polonii Bydgoszcz). Później było o nim głośno, ale z powodów pozasportowych (kontrowersyjne filmy zamieszczane w internecie, kłótnie z ojcem itd.).
Teraz wydaje się, że 26-latek zaczyna wychodzić na prostą >>>>>

- Od roku przebywam z córką w Polsce. Przyjechałyśmy tu oczywiście dla Oskara. Żeby pomóc mu i wspierać go w ciężkich chwilach. Oskar natomiast niedawno zakończył 6-miesięczny, przymusowy pobyt w szpitalu. To efekt tego co działo się w domu między nim a Jackiem - mówi Anna Ajtner w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”. - Jest pod nadzorem lekarza, który zmniejsza cały czas dawkę lekarstw. A wszystko po to, by Oskar mógł powrócić do pełnej sprawności i również uprawiania żużla. Fizycznie też jest coraz lepiej. Przytył, wygląda dobrze, zdrowo. Mam nadzieję, że znajdzie odpowiedni klub. Do pełnej dyspozycji brakuje mu niewiele. Wraz z lekarzem staramy się, aby do formy doszedł już w marcu.
Oskar kontaktował się już z PZMot. i zadeklarował chęć powrotu do żużla >>>>>>

- Mamy dla niego ustaloną indywidualną ścieżkę. Została ona przygotowana przez nową przewodniczącą Zespołu Medycznego i będziemy postępować zgodnie z ustalonymi przez nią wytycznymi. Po prostu musi pewne wymagania, które są założone, spełnić. Wtedy będzie mógł wrócić do jazdy - mówi Piotr Szymański, przewodniczący GKSŻ >>>>>