Ilu bydgoskich żołnierzy czeka na służbowe mieszkanie? To tajemnica wojskowa. Podobnie, jak liczba pustych lokali. Nic więc dziwnego, że zainteresowanym puszczają nerwy.
<!** Image 2 align=right alt="Image 46341" sub="Bloki w Osielsku">- Od kilku lat tułamy się z mężem po wynajmowanych mieszkaniach, bo składane wnioski o przydział kwatery pozostają bez odpowiedzi. Dlatego denerwuje mnie, że 160 mieszkań wybudowanych w Osielsku na potrzeby żołnierzy NATO stoi pustych. Skoro oni nie chcą w nich mieszkać, to niech wojsko przeznaczy je na potrzeby innych żołnierzy. Kolejka oczekujących na „swoje” mieszkanie jest bardzo długa - żali się żona jednego z żołnierzy. - Mąż jest żołnierzem służby tymczasowej, ale podobnie jak żołnierze służby stałej, ma zapewnioną pracę w jednostce na trzy lata. Nie rozumiem więc, dlaczego ci drudzy są preferowani przy przydziałach mieszkań. Przecież najlepiej zorientowany w sytuacji swoich podwładnych jest dowódca jednostki, tymczasem WAM w ogóle nie zasięga takich opinii - dodaje.
<!** reklama left>Rzeczywiście, w sześciu budynkach stojących przy ulicy Tymiankowej w Osielsku nie mieszka żaden z zagranicznych oficerów. Nie byli zainteresowani 2-, 3-lub 4-pokojowymi mieszkaniami o wysokim standardzie i ulokowani zostali w mieście, w większości w wynajętych domach. Jednak zdaniem Wojskowej Agencji Mieszkaniowej, która decyduje o podziale lokali, atrakcyjne mieszkania poza miastem nie stoją puste.
- Niemal wszystkie ze 160 lokali w Osielsku są już rozdysponowane. Znaczna część z nich jest już zasiedlona lub zabezpieczona dla żołnierzy, którzy pojawią się wkrótce w Bydgoszczy. Część z nich to lokale internatowe, które są tymczasowo wykorzystywane przez żołnierzy. Pozostałe, choć są jeszcze puste, zostały już zaproponowane żołnierzom, którzy złożyli wniosek o przydział mieszkania służbowego. Nie wszyscy z nich dali nam już odpowiedź, czy są nimi zainteresowani - wymienia Izabela Piotrowska z Oddziału Regionalnego WAM w Bydgoszczy.
WAM nie podaje jednak szczegółowych danych na temat rozdysponowanych mieszkań. To, ilu żołnierzy tam mieszka, ile lokali wciąż stoi pustych i dlaczego - to tajemnica wojskowa. Jest nią również liczba oczekujących na kwaterę żołnierzy. Wiadomo jednak na pewno, że jest ich zdecydowanie więcej niż wolnych miejsc.
- Żołnierze służby stałej mają większe szanse na uzyskanie kwatery, bowiem zapewnienie im lokum jest naszym obowiązkiem wynikającym z ustawy. Składane przez nich wnioski rozpatrywane są w pierwszej kolejności. Zaoferowanie lokum żołnierzom służby tymczasowej nie jest już dla nas obligatoryjne. Obecnie sytuacja mieszkaniowa na naszym rynku nie pozwala na przydzielanie mieszkań osobom niezatrudnionym na stałe. Ta sytuacja nie zmieni się przez kilka najbliższych miesięcy - dodaje Izabela Piotrowska.
