Donatan pozwolił sobie na grubiański wybryk w momencie, gdy oczy wszystkich fotoreporterów skierowane były na artystów.
Najpierw objął Edytę Górniak w okolicy bioder, ale w pewnym momencie jego ręka powędrowała niżej i wylądowała na pośladkach Edyty Górniak.
Reakcja artystki była natychmiastowa. Spoliczkowała Donatana i pogroziła mu palcem, że nie życzy sobie końskich zalotów.
Mimo spięcia artyści dokończyli sesję na ściance, a potem każdy rozszedł się w swoją stronę.
- Brawo Edyta, dajesz super przykład! - komentuje dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska. - Niech inne dziewczyny, kobiety wezmą z Ciebie przykład. Niech walczą. Niech nie pozwalają sobą pomiatać, niech nie dają się uprzedmiotawiać. Większość kobiet czy dziewczyn pewnie by to zignorowała, choćby ze strachu, żeby nie usłyszeć „coś ty taka sztywna?”. Trzeba do tego odwagi, by to zrobić, by się nie dać. Trzeba z tym walczyć. Z seksizmem, poniżaniem, wstydem i obłapianiem bez zgody zainteresowanej.
Opole 2018. "Piosenka Ci nie da zapomnieć". Takie koncerty w...