https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Około 37 zł na mieszkańca kosztuje Bydgoszcz utrzymanie straży miejskiej. Droższa jest tylko w Gdańsku

Sławomir Bobbe
Bydgoska Straż Miejska  jest droga, ale podejmuje również więcej interwencji niż formacje z innych miast
Bydgoska Straż Miejska jest droga, ale podejmuje również więcej interwencji niż formacje z innych miast Dariusz Bloch
Najwyższa Izba Kontroli badała działalność Straży Miejskiej w Bydgoszczy w latach 2012-2014. Ocenia ją lepiej niż duża liczba mieszkańców miasta.

[break]
W wystąpieniu pokontrolnym uwagę zwraca kilka danych, których jednak interpretacja może być różna.

Z jednej strony czytamy w raporcie, że analiza 30 spraw wykazała, że średni czas podjęcia interwencji (od zgłoszenia do podjęcia działań przez strażnika) wyniósł 9 godzin i 15 minut, przy czym w 27 przypadkach (bez trzech zgłoszeń podjętych w czasie dłuższym niż dzień) czas ten wyniósł 47 minut. Natomiast z badania 475 zgłoszeń w jednym tygodniu wynikało, że średni czas podjęcia interwencji wyniósł 1 godzinę i 33 minuty.

Śmieci mogą poczekać

- Dokładnie przeanalizowaliśmy ten punkt raportu NIK. Wpływ na taki wynik ma kilka spraw związanych ze zgłoszeniami dotyczącymi skarg na lokatorów, którzy wychodzą wieczorami ze swoimi psami i „zapominają” po nich posprzątać. Nasz patrol przez kilka dni jeździł na ulicę Przyjazną, skąd pochodziło zgłoszenie, by sprawdzić ten sygnał. Akurat tę sprawę zamknięto dopiero po kilku dniach - tłumaczy Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy.

- Podobnie wygląda na przykład z informacjami o dzikich wysypiskach śmieci. W naszych działaniach kierujemy się hierarchizacją zgłoszeń. Dyżurny, a zwykle jest nim któryś z doświadczonych strażników, musi ocenić, czy nie zachodzi zagrożenie życia lub zdrowia mieszkańców. Inaczej reagował będzie na problem bezdomnego leżącego zimą gdzieś na przystanku, a inaczej na wysypisko śmieci. To drugie nie ucieknie - podkreśla Arkadiusz Bereszyński.

Ile kosztuje nas straż?

Interesujące jest również zestawienie pokazujące, ile kosztuje podatników funkcjonowanie straży miejskiej.

W gronie sześciu miast, Bydgoszcz zajęła drugie miejsce, za Gdańskiem. Bydgoszcz rocznie średnio wydawała w badanym okresie (2012-2014) 13.552.200 zł. Koszt funkcjonowania straży w przeliczeniu na jednego mieszkańca wyniósł 37,70 zł i był drugim najwyższym po Gdańsku (40,19 zł) - wynika z analiz NIK.

Z analizy 16 miast wojewódzkich nasza straż odnotowała wysoką liczbę interwencji, przypadających na jednego strażnika (średnio 2733), co plasowało Bydgoszcz na trzecim miejscu w grupie 6 miast i na siódmym pośród 16 miast. Była ona ponadczterokrotnie wyższa niż w ostatniej w zestawieniu Zielonej Górze (666 interwencji).

Jednocześnie Bydgoszcz posiadała wysoki wskaźnik średniej liczby strażników na 10 tysięcy mieszkańców (5,6), trzeci po Warszawie i Łodzi.

Na trzy z plusem

- Wnioskowałem o udostępnienie tego raportu, bo na sesji miejskiej rady mieliśmy wystąpienie komendanta straży. Komendant cytował fragmenty raportu NIK, a nie mieliśmy go przed sobą - zauważa radny Jarosław Wenderlich (PiS). - Po zapoznaniu się z nim stwierdzam, że Najwyższa Izba Kontroli ocenił pracę naszej straży na trzy z plusem.

NIK określa podmioty w skali trzystopniowej - nadaje ocenę pozytywną, pozytywną z nieprawidłowościami i negatywną. Naszą straż ocenił pozytywnie, ale miał kilka uwag. Moim zdaniem, najbardziej niepokojący jest fiskalizm straży, przez co jej działania oceniane są przez mieszkańców nie jako prewencyjne, a represyjne. Niedługo zostanie opublikowany raport ogólnopolski i prawdopodobne jest, że Najwyższa Izba Kontroli zaproponuje jakieś rozwiązania legislacyjne, które dotyczyć będą wszystkich straży miejskich i gminnych w naszym kraju - uważa radny.

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Robert
Byłem ostatnio w Urzędzie Miasta na grudziądzkiej. W informacji w której dotychczas siedział 1 pracownik prywatnej firmy ochroniarsiej stało (bo się nie miescili na siedząco) 6 Słownie sześciu strażników miejskich i każdy z kawką w ręku ciężko pracował na chwałę miasta. Rozwiązać tą formację . To zakompleksieni tchórze którzy nie nadają sie do żadnych innych prac. Ja mimo wi9elu prób uzyskania od nich pomocy nigdy jej nie otrzymałem.
s
suczka
Napiszcie ile mają psów i po co SM psy ?
Eustachy czas na odpoczynek emerycie
F
Franz
A piszesz w czasie służby na służbowym komputerze zamiast patrolować.
b
bydgoszczanin
Prezydencie Bruski dziękujemy !
Czas na referendum i pożegnanie ... prezydenta Bruskiego bo emeryt z SM nie odejdzie.
Komendantem SM jest emerytowany policjant
A
Andrzej
5 ładnych Pań
c
cezar
Czy Ty jesteś byłym gliniarzem a może sam Echałst ?
P
PASAŻER
To jest śmieszne Straż wyrzucić na Dworzec żeby byli antyterrorystami??
Przerost wiedzy Komendanta??
Później na mieście czeka się na patrol z interwencją.
a
ali
trzeba nierobow zlikwidowac.
na modrzewiowej spia w samochodzie,
tak samo na szarych szeregow tez spia.
j
ja
Jak ktoś nie zna od podstaw pracy i obowiązków strażników miejskich to niech się nie wypowiada i już....
Szkoda tylko,że ludzie nie wiedzą o tym, że to właśnie oni wykonują wiele rzeczy które są uzupełnieniem pracy policji i formalnie to się inaczej nazywa a praca jest ta sama.
No ale oczywiście nie za godziwa pensje żeby było jasne....
K
Kocham Bydgoszcz
Pracowalem okolo 2 lata w okolicach Starego Miasta. Mialem okazje poznac tajniki pracy naszych straznikow miejskich. Oto kilka powodow dla ktorych mieszkancy Bydgoszczy powinni zadecydowac za likwidacja tej formacji. Straznicy miejscy nie znaja przepisow prawa, nie sa wiec zdolni do jego prawidlowego egzekwowania. Przyklad: Latem 2011 roku podczas Juwenaliow na wyspie mlynskiej straz miejska bedac na miejscu pozwolila samorzadowi Ukw na zamkniecie mostu prowadzacego do herbaciarni i ul. Dlugiej. Uwczesny przewodniczacy (pozdrowienia) postanowil zamknac ludzi na wyspie jak bydlo w oborze zeby mu kielbaski i piwo schodzilo. Straz miejska dzielnie bronila mostku do czasu az poprosilem grzecznie o przejscie. Pyskaty przewodniczacy (glowny organizator) razem ze straznikami powolali sie na zezwolenie Urzedu Miasta. Oczywiscie po konsultacji z logika:) otworzono mi most bo podlega on pod ZDMIKP. Przez ignorancje prawna, chec zysku, niestosowanie przepisow zgineli studenci UTP nie tak dawno. Jakim trzeba byc zerem zeby w imie zysku zamykac jedna z drog ewakuacyjnych na imprezie masowej zmuszajac uczestnikow do niekontrolowanego grupowania sie przy przesle mostu i nabrzezu brdy. Cdn.
j
jacol
Zlikwidować pasożytów !!!
R
Real
Stoją i plotkują a na to jest czas po pracy a nie za nasze pieniądze , do roboty sprzątać ulice lub coś innego do pracy im dać.
a
acc
wysadzić w powietrze tą patologię! Znam jednego stażnika, który mając naście lat faszerował się na maxa sterydami przeznaczanymi dla zwierząt i prawie go to życie kosztowało! Sterydy tak mu uderzyły do łba, że miał problemy z prawem a jego znajomi go unikali, bo miał takie stany świadomości, że był kompletnie poza kontrolą I ten człowiek dzisiaj pracuje w straży miejskiej w Bydgoszczy! Gratuluję!
t
tom
zlikwidować tych czarnych nierobów o IQ na poziomie Kononowicza! ta patologiczna formacja to gromada życiowych nieudaczników, którzy nie potrafili dostać się do Policji, a teraz wylewają swoje frustracje na nas Bydgoszczanach. zlikwidować nierobów!!!!!!!!
A
AntyStrażnikMiejscki
Czas prezydencie Bruski pożegnać ten dziwny twór jakim jest straż miejska i pieniędzmi zasilić Komendę Miejską Policji.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski