Spółka Komunalnik nie ma dobrej passy w naszym mieście i mimo wysiłków, by ogarnąć śmieciowy chaos na razie w starciu z górą odpadów przegrywa. 6 maja do pracy ruszyły "zastępcze" ekipy z ProNatury, które mają odebrać śmieci od tych, którzy na Komunalnika doczekać się nie mogą.
- Na ulicy, w centrum miasta stoją cztery kontenery których opróżniania nie możemy się doczekać od tygodnia. Stawiamy worki na śmieci obok, bo w koszach się nie mieszczą. Ciągle też nie mamy wszystkich kontenerów, brakuje na przykład tych na papier. Pretensje mam do urzędu miasta, to nie ja wybierałem, kto ma wywozić śmieci, zdecydowali o tym urzędnicy. Więc niech wezmą odpowiedzialność za swoje decyzje – narzeka pan Marcin z ul. Śniadeckich.
- Najpierw długo czekaliśmy na pojemniki, do teraz nie mamy wszystkich potrzebnych. Płacimy za wywóz odpadów segregowanych, ale one segregowane z pewnością nie są. W dodatku – i to jest najgorsze – ekipy, które zabierają z naszego podwórka kontenery, nie odstawiają ich na miejsce, tylko zostawiają pod oknami. Pracownicy nie widzą w tym problemu, my – owszem – mówi pan Bogdan z ul. Kościuszki.
Najpierw długo czekaliśmy na pojemniki, do teraz nie mamy wszystkich potrzebnych. Płacimy za wywóz odpadów segregowanych, ale one segregowane z pewnością nie są
Jesteśmy w śmieciowych latach 90.
Bo ci bydgoszczanie, którzy w końcu doczekali się kontenerów na odpad i tak narzekają. Tym razem na brak segregacji.
- Komunalnik nie dość, że nie wywozi odpadów, to jeszcze ich nie segreguje – uważa nasz Czytelnik, który nagrał filmik na którym widać, jak do jednej „śmieciarki” opróżniane są kontenery brązowe, żółte i szare. - Nie był to jednostkowy przypadek, lecz celowe działanie - pracownicy mieszali śmieci na długości całej ulicy. Poprzez takie zachowanie Komunalnika cofamy się do lat 90. Nie po to mieszkańcy miasta segregują śmieci, żeby firma mieszała je w jednym kontenerze. Nie wspomnę już o tym, że mieszkańcy płacą za segregację, a opłata została w tym roku podniesiona, w związku z większą liczbą pojemników. Nie chciałbym, żeby Bydgoszcz była zanieczyszczonym Miastem. Segregacja śmieci powinna być jednym z priorytetów dbania o środowisko.
Na ile pytań odpowiesz prawidłowo?
Co dalej z big bagami?
Oprócz tradycyjnych kontenerów na śmieci nasi Czytelnicy zgłaszają problem z odbiorem big bagów, a więc worków na odpady budowlane, które wykorzystywane są przez tych, którzy remontują domy. Swoje „worki” pobierali jeszcze od Remondisu, jednak Remondis, jako że opuścił kilka bydgoskich sektorów, do ich odbioru się nie poczuwa. Z kolei Komunalnik uznaje, że worki te - skoro pobrane były od poprzedniej firmy - również przez nią powinny być odebrane.
- Worki typu big-bag wydawaliśmy mieszkańcom sektorów II, IV, V do 31 marca. Do tego dnia świadczyliśmy również usługę odbioru odpadów poremontowych w tych rejonach miasta. Od 1 kwietnia 2020 roku zadanie to powinna realizować firma Komunalnik na podstawie umowy z UMB. To nowy operator zobowiązany jest odbierać big-bagi, także te wydane pod koniec marca, na których znajduje się logotyp Remondis. Podobnie dzieje się w przypadku zestawu worków do segregacji odpadów przekazanych przez nas mieszkańcom domków jednorodzinnych - wyjaśnia Leszek Pieszczek, członek zarządu Remondis Bydgoszcz.
Handel w Bydgoszczy na archiwalnych zdjęciach [galeria]
Gdzie zgłaszać problemy z odbiorem śmieci?
Jak donoszą osiedlowi radni z Osowej Góry na spółkę Komunalnik nałożono ponad 30 tysięcy złotych kar, a każdego dnia kiedy odpady nie będą odbierane (a jak twierdzą na Osowej Górze – ciągle w wielu miejscach nie są) kara będzie wyższa. - Zgodnie z prawem po 3 dniach opóźnienia względem harmonogramu odbioru miasto może zlecić ich realizację innej firmie. Wsparciem w odbieraniu odpadów na Osowej Górze ma zająć się firma ProNatura. Urząd prosi o zgłaszanie braków pojemników oraz realizacji odbiorów wraz ze zdjęciem na adres [email protected] w temacie wpisując adres posesji - radzą osiedlowi radni.
Dotyczy to kontenerów na terenie całego miasta.
Smaki Kujaw i Pomorza SEZON 2 ODC 10
