
Od blokady do eksmisji. Dlaczego tartak musiał zniknąć z ulicy Ujejskiego 44 i z jakiego powodu stało się to tak późno?
Urząd wojewódzki uznaje, że cała procedura egzekucyjna jest prowadzona zgodnie z prawem. - Działania wojewody wynikają m.in. z ustawy o egzekucji w administracji , a zobowiązani mieli wiedzę o konieczności opuszczenia działek przy ul. Ujejskiego od 12 września 2016 roku, tj. od momentu wydania przez wojewodę decyzji ZRID - Zezwolenia na Realizację Inwestycji Drogowej - podkreśla Adrian Mól.
Czytaj dalej >>>

Od blokady do eksmisji. Dlaczego tartak musiał zniknąć z ulicy Ujejskiego 44 i z jakiego powodu stało się to tak późno?
Wśród zarzutów podważających przeprowadzaną procedurę egzekucyjną wielokrotnie padało stwierdzenie, że nie wszystkie podmioty z działek przy ul. Ujejskiego zostały poinformowane o obowiązku zdania terenu. - Decyzje ZRID wydawane są co do ściśle oznaczonej nieruchomości - mówi Adrian Mól. - Informowani są właściciele oraz użytkownicy wieczyści ujawnieni w wypisie z rejestrów gruntów. Niezależnie od tego, proces wywłaszczeniowy nie jest wstrzymywany przez brak powiadomienia nieujawnionych w rejestrze spadkobierców właścicieli nieruchomości. Wszystkim wywłaszczonym przysługuje prawo do odszkodowania. W przypadku właścicieli nieruchomości, której dotyczy dzisiejsza egzekucja, prezydent Bydgoszczy wypłacił już zobowiązania.
Czytaj dalej >>>

Od blokady do eksmisji. Dlaczego tartak musiał zniknąć z ulicy Ujejskiego 44 i z jakiego powodu stało się to tak późno?
Jak twierdzi rzecznik wojewody, postanowienie ministra Inwestycji umarzającego postępowanie egzekucyjne zostało przez wojewodę... zaskarżone do sądu administracyjnego. - Do czasu wydania prawomocnego wyroku Minister wstrzymał wykonanie swojego postanowienia, co pozwala na prowadzenie egzekucji - mówi Adrian Mól. - Ludzie, którzy w tej chwili demontują nam maszyny, nie mają o tym zielonego pojęcia - mówi Krzysztof Pietrzak. - Jeżeli będą zniszczenia, straty, pójdziemy do sądu z wojewodą, także jako prywatna osobą - o odszkodowanie. I zapłacą je wszyscy podatnicy.
Czytaj dalej >>>

Od blokady do eksmisji. Dlaczego tartak musiał zniknąć z ulicy Ujejskiego 44 i z jakiego powodu stało się to tak późno?
Na profilu facebookowym Tartaku pojawiła się informacja, że tartak wkrótce wznowi działanie. Jego siedziba zlokalizowana będzie na terenie działki w Otorowie. Po raz kolejny padły zarzuty łamania prawa przez wojewodę Mikołaja Bogdanowicza. W poście właściciel tartaku zapowiedział również napisanie pisma do prezydenta Andrzeja Dudy.