Na miejscu - w siedzibie PAP przy ul. Brackiej w Warszawie - cały czas obecni są politycy Prawa i Sprawiedliwości. Wykonują interwencje poselską związaną z bezprawnym - ich zdaniem - powołaniem przez Bartłomieja Sienkiewicza nowych władz PAP. O przebiegu zdarzeń informują na bieżąco w mediach społecznościowych.
Spięcie w gmachu PAP. "Kim panowie są? Na jakiej podstawie tutaj jesteście?"
Ochroniarze w towarzystwie dwóch postawnych mężczyzn pojawili się po godz. 3 nad ranem w holu PAP. Stanęli przed windami - odgradzając dostęp do wnętrz agencji, do wind i schodów prowadzących na wyższe piętra gmachu.
– Kim panowie są? Na jakiej podstawie tutaj jesteście? – pytał ochroniarzy były szef Biura Polityki Międzynarodowej, poseł PiS Marcin Przydacz.
Pojawił się tam również nominaci Sienkiewicza - Marek Błoński i Mikołaj Kozak - którzy poinformowali, że mężczyźni ci to pracownicy prywatnej firmy ochroniarskiej, wynajętej przez PAP, by zapewnić bezpieczeństwo w siedzibie spółki.
Posłowie zarzucali Błońskiemu, że według zapisów ustawy o PAP, nie może pełnić funkcji prezesa, a co za tym idzie - nie może podejmować takich decyzji jak zatrudnianie firm świadczących usługi ochroniarskie. Powoływali się przy tym na art. 8 par. 2 ustawy o PAP, który mówi, że "Członków Zarządu, w tym Prezesa Zarządu, powołuje i odwołuje Rada Mediów Narodowych", a nie Rada Nadzorcza PAP.
Ostatecznie na miejsce wezwano policję. Posłowie zarzucali ochroniarzom, że bezprawnie utrudniają pracownikom PAP podjęcie pracy. Całe zajście było nagrywane przez posłów za pomocą telefonów komórkowych. Krótko po wkroczeniu ochroniarzy do siedziby PAP przybyli kolejni parlamentarzyści PiS, m.in. b. minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak i senator Marek Pęk.
"Pseudoprezes PAP Marek Błoński, który chciał na zlecenie pułkownika Sienkiewicza przejąć władzę nad agencją siłą, bezprawnie, z wynajętą agencją ochroniarską. Silni panowie, których kilkunastu weszło o 3.30 do PAP. Coś niebywałego, niespotykanego w ponad stuletniej historii PAP. Przedświąteczne obrazki nowej uśmiechniętej Polski. Byliśmy tutaj jednak i udaremniliśmy tę bezprecedensową próbę" – napisał na platformie X Szymon Szynkowski vel Sęk z Prawa i Sprawiedliwości.
Nowy rząd przejmuje media publiczne. Na podstawie uchwały
W środę Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało, że nowy szef tego resortu Bartłomiej Sienkiewicz odwołał 19 grudnia dotychczasowych prezesów zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej i rady nadzorcze. Minister powołał też nowe rady nadzorcze spółek, które powołały nowe zarządy spółek. W opublikowanym komunikacie "konieczność tego rodzaju działań" uzasadniono przyjętą we wtorek przez Sejm uchwałą "w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych, oraz Polskiej Agencji Prasowej".
Po decyzji tej w siedzibach TVP, Polskiego Radia i PAP pojawili się nominaci Sienkiewicza.
i.pl, PAP
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
rs
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Eleni od trzydziestu lat żyje bez córki. Jej grobu można nawet nie zauważyć
- Kurdej-Szatan wraca do TVP! To już pewne, szykują dla niej coś specjalnego
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie