Kilka dni temu reporterzy TVN24 oraz tvn24.pl ujawnili, jak wygląda ochrona domu prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. „Nawet czterdziestu policjantów na dobę oraz zespół ochroniarzy z prywatnej firmy stale pilnuje domu Jarosława Kaczyńskiego w Warszawie” – napisano na stronie tvn24.pl.
Podkreślono, że wicepremierowi należy się ochrona, jednak jej zapewnieniem powinna zajmować się Służba Ochrony Państwa, a nie policja czy prywatni ochroniarze. „Efekt jest taki, że za bezpieczeństwo wicepremiera i prezesa PiS podatnik płaci potrójnie” - czytamy na stronie tvn24.pl.
W czwartek rano Prawo i Sprawiedliwość wydało oświadczenie odnoszące się do całej sytuacji, w którym przekazano, że zarówno prezes Jarosław Kaczyński, jak i sama siedziba partii są chronione od lat przez firmę Grom Group.
Jednocześnie zaznaczono, że „wydatki na ten cel są jawne i nie są niczym nadzwyczajnym w przypadku rozpoznawalnych publicznie osób”.
"W kwestii działań policji, dotyczących zapewnienia bezpieczeństwa, ocena sytuacji i decyzje należą do jej kierownictwa i oparte są na stosowanych w tej służbie procedurach. W przypadku Jarosława Kaczyńskiego są one związane z pełnieniem funkcji wicepremiera, odpowiedzialnego za bezpieczeństwo oraz lidera partii politycznej, które zgodnie z art. 11 Konstytucji są elementem demokratycznego porządku państwa" – napisano.
Kampania nienawiści
W oświadczeniu podkreślono, że „obecna sytuacja jest efektem wieloletniej kampanii nienawiści wobec Jarosława Kaczyńskiego”.
„Kampanii prowadzonej przez środowiska tak polityczne, jak i medialne, które nie potrafią odnaleźć się w systemie demokratycznym i na każdą różnicę zdań – naturalną w demokracji – reagują nienawiścią i agresją” – zaznaczono.
Partia oceniła, że „nie powinno nikogo dziwić, że kwestie bezpieczeństwa traktuje poważnie”. Jako przykład niebezpiecznych sytuacji podano mord polityczny z Łodzi, podczas którego celem sprawy był prezes Kaczyński oraz atak nożownika na Krakowskim Przedmieściu.
"Nie można pominąć również agresywnych i wzywających do przemocy haseł, wznoszonych przez uczestników rozmaitych zgromadzeń wspierających opozycję. Nie doczekały się one nigdy potępienia z jej strony, a co więcej, niektórzy politycy opozycji wręcz je inspirują" – przekazano w oświadczeniu.
Poinformowano również o groźbach, które są kierowane do siedziby Prawa i Sprawiedliwości.
Zakończono stwierdzeniem, że „tak długo, jak nasi przeciwnicy polityczni będą wzywać do patroszenia czy ostrzeliwania prezesa PiS, tak długo będzie miał on ochronę”.
