[break]
Miało być tak. Toruń, Bydgoszcz i Grudziądz w ramach projektu Zintegrowany System Informacyjny Miast za 4,7 mln zł zbudować miały system, pomagający obywatelowi elektronicznie załatwiać sprawy w urzędzie. 85 procent kwoty płaci Unia. W ramach 1,5-rocznego projektu przeszkolić miano urzędników. Kolejne wskaźniki to 5,9 tys. założonych tzw. profili zaufanych - osób zarejestrowanych, mogących załatwiać urzędowe sprawy przez Internet. W projekcie wysłanych miało być również 40 tys. dokumentów elektronicznych.
Bydgoszczanin okoniem
O ile liczba przeszkolonych pracowników oraz wysłanych dokumentów została - lub niemal została - osiągnięta, to okoniem stanęli ci, dla których projekt napisano. Dotychczas profile zaufane założyło ok. 2,5 tys. osób. Magiczny "wskaźnik" - od którego zależy m.in. to, czy będzie trzeba oddać pieniądze unijne - nie został osiągnięty nawet w połowie.
Opór i niezadowolenie
- Wartość projektu to około dwóch milionów złotych - mówił na konferencji poświęconej projektowi Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta. - Mimo niewątpliwych korzyści, które obywatele odnieść mogą dzięki rejestracji i załatwianiu spraw drogą elektroniczną, zetknęliśmy się z oporem ludzkiej materii. Jak często bywa przy wdrażaniu nowych usług, towarzyszy temu frustracja, opór i niezadowolenie. Efektów nie przyniosła też promocja na miejskich imprezach.
Przypomnijmy, że ten opór bydgoski ratusz próbował pokonać m.in. pismem prezydenta Rafała Bruskiego. Prosił w nim, by dyrektorzy szkół zobowiązali nauczycieli oraz pracowników administracyjnych do założenia profilu zaufanego w ePUAP do 15 września. Nauczyciele gremialnie odmówili, a związki zawodowe zwróciły się o interwencję do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Skutek to pismo do Rady Miasta Bydgoszczy, która przeprowadzić ma kontrolę projektu.
Czy ponad 2 mln złotych, które Bydgoszcz otrzymała na projekt, są stracone? Ratusz wyjaśnia, że zwrócił się o przedłużenie terminu wykonania projektu.
Biorąc pod uwagę, że przez półtora roku profil zaufany założyło 40 proc. zakładanej liczby użytkowników, nawet przy kilku miesiącach zwłoki osiągnięcie zakładanego rezultatu jest wątpliwe. Grozi nam albo zwrot części pieniędzy, albo wręcz całej kwoty.
