Od soboty, 10 września, cała Polska zostanie objęta obostrzeniami obowiązującymi w strefach żółtych.
- Jedną z przyczyn tych decyzji jest fakt, że dziś w strefach żółtych powinno znaleźć się około stu powiatów, czyli jedna trzecia kraju - argumentuje premier Mateusz Morawiecki.
Oznacza to, że wszyscy musimy przygotować się na nowe rygory sanitarne, podobne do tych, jakie obowiązywały na początku pandemii COVID-19 w Polsce. Co to oznacza w praktyce?
Zasłanianie ust i nosa obowiązkowe w przestrzeni publicznej w całej Polsce
W wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów pojawiły się najważniejsze informacje dotyczące prawa, które będzie obowiązywało od 10 września. Skoro cały kraj został objęty strefą żółtą, to tego dnia wróci nakaz zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej, co kilka dni temu funkcjonowało tylko w strefach czerwonych.
Wcześniej pisaliśmy
Dotąd maseczki, przyłbice bądź chusty w strefach żółtych musieliśmy zakładać jedynie w sklepach, komunikacji publicznej, kinach i innych przestrzeniach publicznych. Teraz będziemy musieli zasłaniać usta i nos przez cały czas po wyjściu z domu.
Kiedy możemy zdjąć maseczkę i kto jest zwolniony z tego obowiązku?
Oczywiście są miejsca i sytuacje, kiedy będziemy mogli zdjąć maseczkę.
- Zwolniono z obowiązku zakrywania ust i nosa nie tylko na terenie lasów, ale także na terenie parku, zieleńca, ogrodu botanicznego, ogrodu zabytkowego albo plaży, gdyż są to miejsca o podobnym charakterze - czytamy w dokumencie, za który odpowiada sekretarz stanu Waldemar Kraska.
Ponadto z zasłaniania ust i nosa zwolnione będą osoby posiadające zaświadczenie lekarskie lub inny dokument potwierdzający całościowe zaburzenia rozwoju, zaburzenia psychiczne, niepełnosprawność intelektualną (w stopniu umiarkowanym, znaczącym albo głębokim) lub trudność w samodzielnym zakryciu lub odkryciu ust i nosa.
Pamiętajmy, że lekarze rodzinni nie wystawiają zaświadczeń o braku możliwości zasłaniania ust i nosa osobom zmagającym się z astmą, chorobami płuc czy serca. Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce uznało to za bezpodstawne i niemające podstaw prawnych ani zdrowotnych.
