Śnieg topnieje zresztą od czwartkowego poranka, bo już wtedy ociepliło się do 3-4 stopni Celsjusza. Synoptycy nie przewidują już za to gołoledzi, która dała się we znaki mieszkańcom regionu zwłaszcza w środę.
- Ta odwilż wciąż dosłownie pędzi i do końca starego roku zrobi swoje. Ze śniegu, który tworzył nastrój Bożego Narodzenia, zostanie już naprawdę niewiele – mówi bydgoski synoptyk dr inż Bogdan Bąk. - Ciepłe podmuchy wiatru płyną z południowego zachodu kontynentu. I tak w sylwestra w naszym regionie termometry pokażą maksymalnie 10-11 stopni Celsjusza. Nawet nocą z piątku na noworoczną sobotę temperatura nie spadnie poniżej zera. Sam zaś Nowy Rok przywita nas 7-8 – stopniami na skali Celsjusza.
Ochłodzi się, popada śnieg
W kolejne dni kierunek wiatru zmieni się na zachodni i zacznie się nieznacznie ochładzać, ale odwilż wciąż będzie trwała, na pewno do wtorku. W środę powieje od północy i przewiduje się już tylko 1 stopień na plusie lub około zera. Noce będą z lekkim mrozem.
- To będzie lekka zima, która zapewne potrwa kilka kolejnych dni, w każdym razie dłużej niż przewidywały wcześniejsze prognozy. Należy spodziewać się przelotnych opadów śniegu. Warunki na drogach Kujaw i Pomorza znów się pogorszą. Ale to normalne o tej porze roku – dodaje Bogdan Bąk.
