https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowe fakty w sprawie śmierci Jose Antonio Reyesa. W chwili wypadku piłkarz pędził 237 km/h

Tomasz Dębek
Reyes zginął w sobotę
Reyes zginął w sobotę CRISTINA QUICLER/AFP/East News
W poniedziałkowym wydaniu dziennika "El Mundo Deportivo" opublikowano fragmenty wstępnego raportu policji w sprawie wypadku samochodowego Jose Antonio Reyesa. 35-letni piłkarz zginął w sobotę wracając z treningu.

Wiadomość o śmierci Jose Antonio Reyesa zszokowały w sobotę cały piłkarski świat. Były zawodnik m.in. Realu i Atletico Madryt, Arsenalu, Sevilli czy Benfiki wracał z treningu swojej ostatniej drużyny, grającej na zapleczu Primera Division Extremadury UD. Reyes zginął na miejscu, razem z 23-letnim kuzynem Jonathanem. Drugi pasażer jest w stanie krytycznym. Piłkarz miał zaledwie 35 lat. Jako jedyny zawodnik w historii wygrał Ligę Europy pięć razy, był też m.in. mistrzem Anglii i Hiszpanii. Opłakuje go żona i trójka dzieci.

ZOBACZ TEŻ:>> NOWY MESSI OBJAWI SIĘ W POLSCE? NAJWIĘKSZE TALENTY MISTRZOSTW ŚWIATA FIFA U-20 <<

Poniedziałkowe wydanie gazety "El Mundo Deportivo" zamieściło fragmenty wstępnego raportu policji na temat wypadku Reyesa. Utratę kontroli nad samochodem spowodowała przebita opona. Ciśnienie w niej było nieprawidłowe, ponieważ posiadający flotę sportowych aut Hiszpan nie używał swojego Mercedesa Brabusa S550V od kilku miesięcy. Szkopuł w tym, że piłkarz w momencie wypadku jechał z szybkością ok. 237 km/h, prawie dwukrotnie przekraczając dopuszczalny limit. Samochód wypadł z drogi i stanął w płomieniach. Został kompletnie zniszczony. Reyes i jego kuzyn zginęli na miejscu. Drugi z pasażerów jest w stanie krytycznym z poważnymi poparzeniami.

Pogrzeb zawodnika odbył się w poniedziałek rano. Nie obyło się bez kontrowersji. Były kolega z reprezentacji Hiszpanii Santiago Canizares skrytykował Reyesa i kluby, które oddały mu hołd.

"Zachował się nagannie. W wypadku ucierpiały też inne osoby. Jose nie zasłużył na hołd należny bohaterom" - napisał na Twitterze były bramkarz. "Oczywiście nie znaczy to, że nie jest mi przykro z powodu tego wypadku. Modlę się za jego duszę" - dodał.

ZOBACZ TEŻ:>> JAKI OJCIEC, TAKI SYN? POTOMKOWIE WIELKICH PIŁKARZY, KTÓRZY TEŻ ZROBILI KARIERY [LISTA, GALERIA] <<

Jerzy Brzęczek o eliminacjach Euro 2020: Mamy mało czasu, będziemy bazować na jesiennej pracy

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
237km/h Brawo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski