https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowa jakość na Glinkach

Marek Fabiszewski
Znamy już trzech nowych zawodników, którzy wzmocnili zespół z bydgoskich Wyżyn. Kolejni dwaj, Australijczycy, mają dotrzeć do Bydgoszczy już po rozpoczęciu sezonu.

Znamy już trzech nowych zawodników, którzy wzmocnili zespół z bydgoskich Wyżyn. Kolejni dwaj, Australijczycy, mają dotrzeć do Bydgoszczy już po rozpoczęciu sezonu.

<!** Image 2 align=right alt="Image 4447" >Młodzi reprezentanci Australii, Andy Grant i Dave Ferguson, pojawią się w naszym mieście dopiero na początku października, po zakończeniu finałowego turnieju mistrzostw Azji i Oceanii, w którym będą brali udział.

- Na razie mogę o nich powiedzieć tyle, że znam ich nazwiska - tłumaczy Paweł Blomberg, trener chemików. - Jak przyjadą, to zobaczymy na co ich stać.

Z kolei Tomasz Borczyński, Grzegorz Nowak i Marcin Lubiejewski (z kadrą B wywalczył 5. miejsce na Uniwersjadzie w Izmirze) będą mogli zaprezentować się bydgoskim kibicom już w najbliższy weekend podczas IV memoriału Sławomira Wedera. Turniej rozegrany zostanie w hali Chemika na Glinkach.

- Mimo że trenujemy już na „Łuczniczce” i tam będziemy grać swoje mecze ligowe, turniej odbędzie sie w naszej hali, bo „Łuczniczka” jest zarezerwowana dla „Solidarności” - tłumaczy Maciej Kosiak, kierownik sekcji siatkówki Chemika.

Ale zawodnicy już powoli aklimatyzują się na nowym obiekcie.

- Jestem pod dużym wrażeniem tej hali - mówi Tomasz Borczyński, nowy rozgrywający, a zarazem nowy kapitan zespołu, którego wybrali na tę funkcję koledzy z drużyny.

- Jeśli mamy grać za rok w Polskiej Lidze Siatkówki, a innej możliwości sobie nie wyobrażam, to w „Łuczniczce” powinniśmy czuć się jak u siebie w domu - dodaje Krzysztof Wójcik, który w tym sezonie, oprócz gry jako libero, będzie też asystentem trenera Pawła Blomberga.

Działacze Delecty/Chemika pytani o cel postawiony drużynie w nowym sezonie, nie ukrywają, że liczy się tylko awans.

- Nie ma „chyba”, nie ma żadnego „ale” - twierdzi Jerzy Winiarski, wiceprezes sekcji siatkówki. - Nie udało się nam w minionym sezonie, musimy awansować teraz. Wszystko co robimy, podporządkowane jest właśnie temu celowi.

A Jarosław Kowalkowski, dyrektor Spółki Sportowej „Łuczniczka”, mówi: - Chcemy, aby mecze w „Łuczniczce” były nie tylko wydarzeniem sportowym, ale też okazją do dobrej, rodzinnej zabawy. Dodam, że jest duża szansa, iż w regionalnej TVB będzie cotygodniowy program poświęcony siatkówce.

Wybrane dla Ciebie

Białe kwiaty na balkon. Pomysły na kompozycje na słońce i do cienia

Białe kwiaty na balkon. Pomysły na kompozycje na słońce i do cienia

Tak długo trzeba oszczędzać, żeby myśleć o zakupie dwupokojowego mieszkania na kredyt

Tak długo trzeba oszczędzać, żeby myśleć o zakupie dwupokojowego mieszkania na kredyt

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski