Podczas rozdawania autografów w drodze z Campo Centrale, aluminiowa butelka z wodą uderzyła Serba w głowę i spowodowała, że upadł na podłogę z bólu.
Pojawiły się spekulacje na temat tego, w jaki sposób ta butelka trafiła Djokovicia, ale po tym, jak pojawiły się różne nagrania wideo, pozwoliło to organizatorom turnieju wyjaśnić, że przypadkowo wypadła z torby jednego z widzów.
"Novak Djokovic opuszczając kort centralny po meczu został przypadkowo uderzony w głowę butelką z wodą podczas rozdawania autografów widzom" - poinformował Italian Open na portalu X (wcześniej znanym jako Twitter).
Organizatorzy turnieju wyjaśnili, że obrażenia Djokovicia nie były poważne: "Przeszedł odpowiednie procedury i opuścił już Foro Italico, aby wrócić do hotelu; Jego stan nie jest powodem do niepokoju".
Djokovic, co zrozumiałe, nie wziął udziału w konferencji prasowej po incydencie, ale wcześnie rano wydał własne oświadczenie.
"Dziękuję za wiadomości pełne niepokoju" - napisał 24-krotny zwycięzca turniejów wielkoszlemowych w mediach społecznościowych. "To był wypadek, po którym odpoczywam w hotelu z okładem z lodu. Do zobaczenia w niedzielę".
