Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nikt nie chce Zachemu

Wojciech Mąka
Minister skarbu państwa przyznaje, że nikt nie chce kupić zakładu, a on sam jest bezradny. Ludzi czekają grupowe zwolnienia.

Minister skarbu państwa przyznaje, że nikt nie chce kupić zakładu, a on sam jest bezradny. Ludzi czekają grupowe zwolnienia.

<!** Image 3 align=none alt="Image 200886" sub="Akcje protestacyjne załogi nie przyniosły skutku. Dla Zachemu ziścił się czarny scenariusz . (Fot. Dariusz Bloch/archiwum)">

Na 18 grudnia zaplanowano wyłączenie wszystkich instalacji pracujących w Zachemie. Dotyczy to głównie działów produkujących TDI (składnik pianek) oraz EPI (do produkcji żywic i farb). O ile instalacja TDI ma zostać zamknięta całkowicie, o tyle EPI ma być utrzymywana w gotowości. Zamknięcie obu największych działów oznacza docelowo likwidację przynoszącego straty zakładu oraz kolejne zwolnienia grupowe.

<!** reklama>

Jak informowaliśmy, ponad tydzień temu kierownicy działów spółki zapoznali się z planem zwolnień. W listopadzie wypowiedzenia miało dostać 29 osób, drugie tyle otrzyma je w grudniu. W styczniu przyszłego roku zwolnionych ma dostać aż 511 osób!

Tymczasem Ryszard Maciejewski, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy, w rozmowie z nami wyjaśnia, że do urzędu nie trafiły jeszcze oficjalne informacje w tej sprawie. - Nasza wiedza opiera się jedynie na doniesieniach prasowych. Wystąpiliśmy z takim pytaniem do zarządu Zachemu, na razie odpowiedzi nie mamy. A chcemy być gotowi do działań wspomagających zwalnianych pracowników - stwierdza.

Bydgoski PUP wiedział jedynie o pierwszej partii zwalnianych - 75 osób zostało bez pracy w połowie roku. Tymczasem Januszowi Zemke, bydgoskiemu europarlamentarzyście, udało się uzyskać odpowiedź w sprawie sytuacji zakładów od Mikołaja Budzanowskiego, ministra skarbu. Ten przyznał, że mimo rozmów ministerstwa i przedstawicieli Grupy Chemicznej Ciech, większościowego właściciela Zachemu, żadna z polskich, europejskich ani azjatyckich spółek chemicznych nie jest zainteresowana kupnem firmy. Przy okazji Budzianowski ujawnił przyczyny drastycznych działań Ciechu wobec bydgoskiego zakładu. Za niecałe dwa tygodnie mija graniczny termin wykupu przez GCh Ciech wyemitowanych w 2007 roku obligacji. Żeby to zrobić, Ciech przygotowuje kolejną emisję obligacji na rynek polski i zagraniczny, które mają dać 300 mln zł. Potencjalni zainteresowani ich nabyciem naciskali na decyzje w sprawie Zachemu, grożąc, że obligacji nie kupią. Zachem w pierwszej połowie tego roku przyniósł stratę w wysokości ponad 221 mln złotych.

Przypomnijmy, że we wrześniu tego roku Ciech warunkowo sprzedał cały sektor TDI niemieckiemu koncernowi BASF. Na sfinalizowanie transakcji musi się zgodzić jeszcze, m.in., urząd antymonopolowy. Ma na to czas do końca roku.

W Zachemie pracuje ok. 700 osób. W spółkach ściśle powiązanych z firmą - dwa tysiące ludzi. Część z nich już zaczęła zwolnienia. Dotyczy to m.in. UCR Zachem, która odpowiadała za utrzymanie instalacji i zachowanie ciągłości produkcji

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty