Maciej Kot z Chemika Bydgoszcz i Benjamin Imeh, grający pół roku temu w Dolcanie Ząbki, są na sprawdzianach w Zawiszy.
<!** Image 2 alt="Image 164408" sub="W niedzielę podczas kursokonferencji w Solcu Kuj., ojciec Macieja Kota - Jacek (z lewej), omawiał ewentualne przejście syna do Zawiszy z dotychczasowym jego trenerem z Chemika, Włodzimierzem Koreckim. Fot. Marcin Karpiński">Ten pierwszy dał się poznać z dobrej strony w III-ligowym Chemiku. Może grać na prawym lub lewym skrzydle, a jego atutem jest wiek młodzieżowca i gra lewą nogą.
- Jeśli się sprawdzi, to zasili nasze szeregi - mówi trener Zawiszy Maciej Murawski.
Niespodzianką jest przyjście Imeha. Kibice pamiętają go z występów w zespole sprowadzonym z Włocławka, kiedy strzelał gole pod okiem Bogusława Baniaka. Później był podstawowym zawodnikiem Śląska Wrocław. Grał też w Turze Turek i Dolcanie Ząbki. Przez ostatnie pół roku nie mógł znaleźć klubu. Ale na stałe mieszka w Bydgoszczy.
- Wiele osób, które z nim współpracowało, wystawiło mu dobrą recenzję. Jeśli będzie w formie, to będziemy chcieli, żeby nam wiosną pomógł - dodaje Murawski.
Wójcik z kadrą U-15
Tymczasem trener drużyn młodzieżowych Zawiszy, Robert Wójcik, objął funkcję trenera reprezentacji Polski do lat 15.
<!** reklama>
- To wymarzony kandydat do pracy z młodzieżą - mówi „Expressowi” trener Michał Globisz, pracujący przez ostatnie lata z Wójcikiem z kadrą Polski rocznika 1984, 1990 i 1991. - Jest bardzo pracowity, lojalny, zwraca uwagę na aspekty wychowawcze, posiada również znakomity warsztat. A co ważne, jest lubiany przez zawodników. Uważam, że powinien kiedyś spróbować pracy z seniorami.
Kot za... Kota
Drugi tydzień przygotowuje się do rundy rewanżowej Chemik.
- Korzystamy głównie z sali. Pod koniec stycznia zaczynamy sparingi, prawie wszystkie rozegramy na swojej sztucznej trawie. Pierwszy z Gryfem Sicienko - mówi trener Włodzimierz Korecki.
Z drużyny, oprócz Macieja Kota, nikt nie odszedł. Przybył zaś... starszy brat Macieja, Sergiusz, grający jesienią we Flisaku Złotoria.