We wtorek pojawiła się informacja o wykryciu zakażenia u Senegalczyka. Tego samego dnia w godzinach wieczornych poinformowano natomiast o jego śmierci. Pape Diouf zmarł w swojej ojczyźnie, w szpitalu w Dakarze, w którym przebywał od soboty. Nie doczekał lotu do francuskiej Nicei, gdzie miano kontynuować walkę o jego życie (lot zaplanowano na noc z wtorku na środę).
Pape Diouf przez cztery lata piastował funkcję prezesa Olympique Marsylia (2005-2009) - jako pierwszy człowiek z Czarnego Lądu. Za jego kadencji drużyna dwukrotnie została wicemistrzem Francji. Diouf był też dziennikarzem i agentem. Pracował choćby z Didierem Drogbą i Samirem Nasrim.- Moje myśli kieruję teraz do jego rodziny i bliskich - napisał Florian Thauvin, napastnik OM.
Wcześniej (21 marca) z powodu koronawirusa zmarł były prezydent Realu Madryt, Lorenzo Sanz. Hiszpan miał 76 lat.
We Francji na koronawirusa zmarło 3523 osób. W Hiszpanii choroba pochłonęła zaś 8464 istnień.
MŠK Žilina do likwidacji. Tych piłkarzy warto ściągnąć ze sł...
