W środowe popołudnie, 7 maja, media zaczęły podawać smutne informacje o śmierci DJ Hazela.
Ciało Michała Orzechowskiego znaleziono w samochodzie, który był zaparkowany nad jeziorem w Łąkiem, w powiecie lipnowskim.
Obecnie sprawą zajmują się policja i prokuratura, które prowadzą dochodzenie w celu ustalenia przyczyn i okoliczności śmierci muzyka. Śmierć DJ Hazela pozostaje tajemnicza, a jego fani i bliscy oczekują na oficjalne wyniki śledztwa.
Ze wstępnych informacji, jakie udało nam się uzyskać, prokuratura wykluczyła udział osób trzecich.
DJ Hazel był postacią dobrze znaną w świecie muzyki elektronicznej. Swoją karierę rozpoczął w 1998 roku, a przez kolejne lata zdobywał uznanie fanów swoimi dynamicznymi setami i energetycznym stylem.
Ukończył Państwową Ogólnokształcącą Szkołę Muzyczną I st. im. Grażyny Bacewicz w Warszawie, grał na keyboardzie, pianinie i klarnecie. Zdobył także tytuł magistra na kierunku „gospodarka turystyczna” w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Warszawie.
Artysta występował zarówno w największych klubach, jak i na plenerowych festiwalach nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich DJ-ów, zdobywając liczne nagrody i wyróżnienia.
Informacja o śmierci DJ Hazela dotarła do wielu jego fanów, w tym stałych bywalców klubu Venus Planet z Konecka, gdzie artysta występował jeszcze kilka dni temu. Kondolencje i wspomnienia z muzykiem udostępniali także znane osoby.
Wiele klubów i dyskotek w Polsce planuje uczcić pamięć muzyka minutą ciszy. Na początku imprez chcą puszczać jego znane kawałki.
Choć pochodził z Warszawy, DJ Hazel był mocno związany z Kujawami i ziemią dobrzyńską. Był właścicielem zajazdu Mihałufka w Skępem oraz współwłaścicielem klubu Explosion w Borkowie Kościelnym pod Sierpcem. Klub został otwarty w 2014 roku.
Na fanpage Zajazdu pojawiła się informacja, że lokal w środę będzie otwarty do godz. 19. Jego współpracownicy udostępniają wspomnienia i zdjęcia.
