https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie pan władza, tylko partner

Jarosław Jakubowski
Musi być zdecydowany i uprzejmy, dobrze wyszkolony i przepisowo ubrany. Funkcjonariusz z patrolu to „twarz” naszej policji i głównie od niego zależy społeczny wizerunek tej formacji.

Musi być zdecydowany i uprzejmy, dobrze wyszkolony i przepisowo ubrany. Funkcjonariusz z patrolu to „twarz” naszej policji i głównie od niego zależy społeczny wizerunek tej formacji.

<!** Image 2 align=right alt="Image 26933" >Praca policjanta zaczyna się wcześnie rano. Najpierw trzeba przygotować się do służby: sprawdzić, czy ubiór jest kompletny, pobrać broń. Potem - marsz na odprawę. To na niej ustalany jest plan pracy na cały dzień, pomiędzy patrole dzielone są zadania i rejony miasta. Na odprawie funkcjonariusze dowiadują się, co ostatnio wydarzyło się w mieście i kto jest poszukiwany. Zanim patrole wyruszą na ulice, przełożeni sprawdzają jeszcze wygląd zewnętrzny policjantów. - Bo jak nas widzą, tak nas piszą - wyjaśnia nadkom. Jacek Krawczyk, rzecznik prasowy kujawsko-pomorskiej policji.

Monitoring nie powstrzyma

Patrole są dwuosobowe - ze względów bezpieczeństwa. Kiedy na przykład jednemu z policjantów przyjdzie ścigać przestępcę, drugi może spokojnie wezwać posiłki. Policjanci mają swoje upodobania, jeśli chodzi o geografię patroli. Wbrew pozorom, nie lubią tak zwanych spokojnych dzielnic, takich jak choćby bydgoska Sielanka, mimo że zakątek jest malowniczy. - Patrolowanie dzielnicy, w której nic się nie dzieje, powoduje w jakimś stopniu uśpienie czujności. Dlatego wolę pracować w rejonach, gdzie nie brakuje okazji do interwencji - mówi starszy posterunkowy Jacek Kaczmarek z bydgoskiego oddziału prewencji policji.

Dlatego przełożeni starają się tak rozmieszczać patrole, aby policjantom się nie „nudziło”. O ich dyslokacji decyduje analiza zagrożeń - gdzie i kiedy najczęściej występują, a także jaki jest ich rodzaj.

- Najwięcej zdarzeń ma miejsce w środku tygodnia, czyli między poniedziałkiem a środą. Najczęściej mają miejsce w czasie trzeciej zmiany, czyli w nocy. Z kolei podczas weekendów notujemy najwięcej zdarzeń interwencyjnych, związanych z zakłócaniem porządku, pijaństwem, wszczynaniem bójek i młodzieżą awanturującą się pod dyskotekami. Wiele takich zagrożeń udaje się likwidować dzięki monitoringowi, ale czasem i on nie powstrzymuje sprawców - mówi asp. sztab. Ewa Przybylinska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.

Proszą o drobnostki

W praktyce szczególnym zainteresowaniem policjantów patrolowych cieszą się okolice szkół, większych sklepów, parkingów, dworców i targowisk. Wszędzie tam przewija się wielu ludzi, w związku z tym miejsca te stanowią przedmiot zainteresowania przestępców - od pospolitych złodziejaszków po dilerów narkotykowych.

Każdej doby do patrolowania bydgoskich ulic wystawianych jest około 40 dwuosobowych patroli. Tyle jest tylko tych umundurowanych. Poza tym po mieście jeżdżą nieoznakowane radiowozy z policjantami operacyjnymi. Policja uczestniczy ponadto we wspólnych patrolach - w zależności od zakładanych celów ze strażą miejską, żandarmerią wojskową i strażą ochrony kolei. Czy to wystarcza? Statystyki pokazujące poziom przestępczości, jak i ocenę pracy policji zdają się mówić, że nie jest jeszcze tak, jak być powinno, ale zmiany idą w dobrym kierunku.

A sami policjanci? Oni już od lat najbardziej narzekają na niskie zarobki, które nie odzwierciedlają indywidualnego zaangażowania w pracę. Satysfakcją napawa ich natomiast zmieniający się stosunek społeczeństwa do nich. Powoli odchodzi w niepamięć pojęcie „pana władzy”, policjant staje się partnerem obywatela. - Oczywiście są środowiska, które nigdy nas nie pokochają, ale cieszą objawy sympatii, jakie odbieramy na przykład od starszych mieszkańców i to, że ludzie coraz częściej zwracają się do nas o pomoc w codziennych sprawach - mówi st. post. Jacek Kaczmarek.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski