Nie daj się nabić w polisę

Sprawdziliśmy, co oferują ubezpieczalnie osobom w starszym wieku.Między bajki można włożyć opowieści o wysokich sumach ubezpieczenia za złotówkę miesięcznie.

Żeby zapoznać się z ofertami ubezpieczeniowymi dla osób starszych reporter „Expressu” wcielił się w syna takiej osoby.

- Ojciec ma 75 lat. Chciałbym wykupić dla niego ubezpieczenie na życie na jakichś atrakcyjnych warunkach - zaczynam rozmowę z agentką ubezpieczeniową „Warty”. Kobieta nie robi mi żadnych złudzeń.

- Stawki są koszmarnie wysokie. To może być nawet 350-400 złotych miesięcznie, bo jest to grupa podwyższonego ryzyka - mówi agentka.

- Ale w telewizji widziałem reklamy, że od złotówki miesięcznie można sobie wykupić ubezpieczenie na spokojną starość i nawet własny pogrzeb można dzięki temu sfinansować - nie daję za wygraną. Jednak najwidoczniej co innego reklama, a co innego bezpośrednia rozmowa, bo moja rozmówczyni jest boleśnie szczera: - Równie dobrze mogę panu powiedzieć, że jestem szczupłą blondynką z dużą piątką. Uwierzy mi pan? - daje mi do zrozumienia, że pytanie ma być retoryczne. Wyjaśnia też, że mój „tato” za złotówkę miesięcznie mógłby liczyć co najwyżej na ubezpieczenie w kwocie 1000 zł.

<!** reklama>

- W „Warcie” może pan wykupić „życiówkę” do 60. roku życia. Ale „Amplico” powinno mieć atrakcyjniejszą ofertę - kończy elokwentna agentka i podaje mi numer telefonu do swojej koleżanki.

Agentka z „Amplico” na naszą prośbę sporządza kalkulację ubezpieczenia na życie dla pani, która właśnie dobiega siedemdziesiątki. - Proponujemy sumę ubezpieczenia 50 tys. złotych na 6 lat, do ukończenia przez mamę 75. roku życia. Składka roczna wyniesie 2000 złotych, półroczna 1080 złotych, kwartalna 550 złotych, a miesięczna 183 złote - wylicza agentka.

A co z 75-letnim tatą? - Ale ma już ukończone? - dopytuje kobieta. - No nie, dopiero skończy - naprędce odmładzam wymyślonego staruszka.

- Mamy ubezpieczenie do 75. roku życia, ponieważ mówiąc brutalnie, istnieje duże ryzyko, że taka osoba może umrzeć. Proponujemy roczne ubezpieczenie na kwotę 100 tysięcy złotych. Składka miesięczna wyniesie wtedy niecałe 500 złotych - oferuje nasza rozmówczyni.

W towarzystwach ubezpieczeniowych panuje generalna zasada, że im młodsza osoba podpisze umowę, tym mniejsza jest składka lub zdecydowanie rośnie kwota ubezpieczenia. Na przykład przy składce 120 złotych miesięcznie 30-letni mężczyzna może ubezpieczyć swoje życie na kwotę 250 tysięcy złotych. Już 10 lat później przy takiej samej składce rodzina w razie zgonu otrzyma tylko 100 tysięcy złotych.

W ostatnim czasie nastąpił na rynku boom na „ubezpieczeniowe produkty inwestycyjne”. Klientom oferowane są grupowe ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Są to umowy wieloletnie (na 10-15 lat), wymagające stałych wpłat, a wcześniejsza rezygnacja jest niekorzystna, bo wiąże się z utratą znacznej części bądź całości wpłaconych środków.

Nic dziwnego, że do rzecznika ubezpieczonych sypią się skargi. jeden z klientów zawarł umowę na 10 lat. Przez ten czas wpłacił 11 tysięcy złotych tytułem składki. Po 10 latach otrzymał... około 7200 złotych. Inny przykład - konsument wpłacił 30 tysięcy złotych. Odstąpił od umowy w ciągu 14 dni od dnia jej zawarcia. W tym czasie wartość jego rachunku spadła do 26 tys. zł.

Podsuwane ludziom umowy są bardzo skomplikowane i obszerne. Np. aż 108 stron mają Ogólne Warunki Indywidualnego Ubezpieczenia na Życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym „Super Fundusz”, stosowane przez Compensa TU na Życie SA.

Pierwsza piątka firm, na które w trzech kwartałach 2012 roku było najwięcej skarg do rzecznika ubezpieczonych to: Open Life SA, Europa Życie SA, Compensa Życie SA, Axa Życie SA, Generali Życie SA.