Druga połowa minionego tygodnia była bardzo udana dla Nicoli Zalewskiego. Choć niewykluczone, że gdyby nie długa lista kontuzjowanych graczy AS Roma, to 19-letni napastnik szanse na występy miałby mniejsza. Tak czy inaczej ostatnie dni spędza z pierwszą drużyną. W czwartek wszedł na kwadrans w rewanżowym starciu półfinału Ligi Europy przeciwko Manchesterowi United. Po jego strzale włoski klub zdobył zwycięską bramkę (3:2, ale Roma odpadła z rywalizacji, dwumeczu było bowiem 5:8), choć UEFA zaliczyła ją jako samobójczy gola Aleksa Tellesa.
Z kolei w niedzielę trener Paulo Fonseca wpuścił go na boisko w 80. minucie spotkania z Crotone. Wówczas rzymski zespół prowadził 4:0. Dziesięć minut później kolejną bramkę zdobył Borja Mayoral, asystę zaliczył przy niej właśnie młodzieżowy reprezentant Polski.
Dzięki wygranej, Roma na trzy kolejki przed końcem sezonu pozostała na siódmym miejscu, które daje możliwość gry w Lidze Konferencji Europy. Matematycznie ma jeszcze szanse wyprzedzić szóste Lazio Rzym, do którego traci sześć punktów, ale rywal zza miedzy ma do rozegrania jedno spotkanie więcej.
W Crotone, które jest już pewne spadku do drugiej ligi, w pierwszej połowie grał Arkadiusz Reca. Z powodu problemów z kolanem w przerwie zastąpił go Andrea Rispoli. Na razie nie wiadomo, jak poważny jest uraz reprezentanta Polski.
JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:
- Ta piękność to nie żona piłkarza, a... sędzia!
- Była dziewczyna Szczęsnego spotyka się z kierowcą Formuły 1
- Wojciechowski wróci do futbolu? Towarzyszy mu piękna narzeczona
- Była kolarka nie dostała pracy. Wszystko przez rozbieraną sesję [ZDJĘCIA]
- Szczegółowe plany reprezentacji Polski przed Euro 2020. Co? Gdzie? Kiedy?
- TOP 10 najbardziej wartościowych klubów na świecie. Jest nowy lider
