https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nawałnica zrobiła swoje

Renata Napierkowskai
Zarwana droga na odcinku od Palczyna do Pęchowa, połamane drzewa i konary, zalane piwnice i domy oraz zniszczone plony na polach - to skutek środowej nawałnicy.

Zarwana droga na odcinku od Palczyna do Pęchowa, połamane drzewa i konary, zalane piwnice i domy oraz zniszczone plony na polach - to skutek środowej nawałnicy.

<!** Image 2 align=none alt="Image 172996" sub="Ulice Inowrocławia także zamieniły się w rwące potoki, ponieważ studzienki nie były w stanie odebrać takiej ilości deszczówki. Fot. Inomedia.pl">Ulewa połączona z wichurą i gradobiciem rozpętała się po godzinie 15.30. Choć nie trwała długo, to jednak zostawiła po sobie spustoszenie i to nie tylko w rolniczych uprawach.

- Od pięćdziesięciu lat takiej nawałnicy u nas nie było. Najbardziej ucierpiały warzywa, a w szczególności cebula, ziemniaki, pietruszka oraz kukurydza. Grad wbił wszystko w ziemię - mówią rolnicy z Palczyna w gminie Złotniki Kujawskie.

<!** reklama>To, co przeszła ta miejscowość i sąsiednie Pęchowo w środę po południu przypomina sceny z filmu grozy. Gdyby nie interwencja strażaków i pomoc władz gminy, z kilku domostw przy drodze zostałaby tylko sterta gruzów.

- Na terenie tych dwóch wsi potworzyły się rwące potoki. Powstawały z wody, która spływała ze wzniesień wprost na drogę. Na trzech posesjach, gdyby nie nasza interwencja, doszłoby do katastrofy budowlanej - twierdzi rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Inowrocławiu, młodszy kapitan Artur Kiestrzyn. - Zbudowaliśmy wały ochronne z worków z piaskiem, które dostarczyła nam gmina, bo woda spływająca wartkim strumieniem groziła podmyciem fundamentów w tych gospodarstwach - dodaje nas rozmówca.

<!** Image 3 align=none alt="Image 172996" sub="W całym regionie strażacy musieli wypompowywać wodę z piwnic i mieszkań oraz usuwać powalone przez wichurę drzewa Fot. nadesłane">Wójt Złotnik Kujawskich Witold Cykulski cały czas towarzyszył strażakom podczas akcji.

- Woda podmyła drogę wojewódzką, unosząc fragmenty asfaltu, więc sytuacja była poważna. Na jakiś czas trasa pomiędzy Palczynem i Pęchowem została wyłączona z ruchu. Dziś po południu spotkam się z mieszkańcami tych dwóch wsi i będziemy szacować straty. Chcemy wystąpić o pomoc do wojewody, bo woda i grad miejscami zniszczyły całe uprawy - mówi złotnicki włodarz.

Wczoraj ruch na trasie z Palczyna do Pęchowa odbywał się jednostronnie, gdyż Zarząd Dróg Wojewódzkich przystąpił do remontu uszkodzonego odcinka.

Ulewny deszcz, grad i wichura dały się we znaki mieszkańcom obydwu powiatów: inowrocławskiego i mogileńskiego.

Strażacy wypompowali wodę z piwnic i mieszkań przy ulicach położonych w północno-wschodniej części Inowrocławia.

Woda wdarła się też do gmachu liceum im. Jana Kasprowicza oraz podtopiła pomieszczenia restauracji przy ulicy Marulewskiej w Inowrocławiu.

Strażacy usuwali również kilkadziesiąt drzew i konarów, powalonych przez wichurę na terenie obydwu powiatów.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski