https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nasze pociechy zdecydowanie lepiej oddać w ręce fachowców

Piotr Bednarczyk
Rozmowa z RYSZARDEM KOWALSKIM, wiceprezesem Zarządu Wojewódzkiego Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej.

Rozmowa z RYSZARDEM KOWALSKIM, wiceprezesem Zarządu Wojewódzkiego Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej.

<!** Image 2 align=right alt="Image 114503" sub="Ryszard Kowalski / Fot. Adam Zakrzewski">Załóżmy, że mam uzdolnione ruchowo dziecko, ale w domowym budżecie się nie przelewa. Na co radziłby Pan je zapisać?

Na jakieś sporty ogólnorozwojowe, na przykład karate. Wiem, że tam opłaty nie są jeszcze takie wysokie. Również szkoły coraz częściej zaczynają organizować jakieś zajęcia dodatkowe, przychodzili do nas nawet nauczyciele, żeby zrobić kursy instruktorskie. Także niektóre z gier zespołowych nie są drogie, są kluby, które w ogóle nie biorą pieniędzy. Wiem też, że doświadczeni biegacze zapraszają na wspólne treningi. A jeśli już ktoś nie może się zdecydować, to zapraszamy do TKKF-u, my na pewno coś znajdziemy każdemu dziecku.

A jeśli mogę sobie pozwolić na duże wydatki?

Jeżeli jest kasa, to proponowałbym pływanie - od rekreacyjnego do wyczynowego. Albo jazdę figurową na lodzie, która jest połączona z baletem, czy hokej na lodzie. Modna ostatnio stała się hippika, powstaje coraz więcej klubów jazdy konnej dla dzieci. Jest to jednak rzeczywiście związane z wydatkami. Trzeba albo wynajmować konia, albo go kupić za 3-5 tys. zł. Do tego dochodzi miesięczna opłata za hotel dla konia - od 200 do 500 zł. Z „drogich” sportów nie polecam golfa, bo to wiele dzieciom nie daje.

<!** reklama>Co zrobić z dzieckiem, które jest mało sprawne ruchowo?

Najpierw pójść z nim do pediatry. Niech lekarz stwierdzi, czy problem tkwi w głowie dziecka, czy jakimś schorzeniu. Generalnie niewiele jest dzieci mało sprawnych ruchowo. Często wynika to z winy, zaniedbania rodziców. Inny przypadek, to otyłość wynikająca ze spraw genetycznych. Wówczas trzeba działać jak najszybciej. Dzieci można dużo szybciej usprawnić niż rodziców, a to inwestycja w przyszłość. Idealne dla każdego dziecka mniej sprawnego ruchowo jest np. pływanie.

Jak można obciążać dziecko, by go nie „przetrenować”?

Proponuję oddać naszą pociechę w ręce wykwalifikowanego fachowca. To nie może być kompletna amatorka. Normy światowej organizacji zdrowia mówią, że dziecko powinno uprawiać ruch trzy godziny dziennie, dorośli - godzinę. wszystko to jednak indywidualna sprawa. Instruktor, trener, będzie wiedział, kiedy przerwać dziecku zajęcia. Zachęcam również rodziców, by pogłębiali swoją wiedzę na temat ruchu i jego zalet. Jest dużo literatury na ten temat, pojawia się sporo artykułów w prasie.

Których sportów nie poleca Pan najmłodszym?

Boksu. Nie należy też biegać za długo, ćwiczyć w siłowni. Generalnie nie polecam sportów związanych z dużym wysiłkiem. Zacząłbym od sportów ogólnorozwojowych, a dopiero potem decydował się na specjalizację, np. wioślarstwo. Niektórych sportów nie można zaczynać zbyt wcześnie. Generalnie rola rodziców jest spora. Nie powinno się niczego narzucać, a raczej zachęcać. Niech samo dziecko zadecyduje, czy chce trenować piłkę, siatkówkę, czy koszykówkę. Rodzice mogą jedynie delikatnie naprowadzać i podpowiadać, bo wiadomo, że jeśli oboje mają poniżej 170 cm, to raczej z ich syna czy córki wielki koszykarz nie wyrośnie.

Dziękuję za rozmowę.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski