<!** Image align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/szczepanski_artur.jpg" >Szczerze mówiąc, byłem przekonany, że w swoim dzisiejszym komentarzu będę musiał ronić łzy i dociekać, dlaczego nie dostaliśmy organizacji EURO 2012. Jak większość rodaków jestem zaskoczony i co tu dużo mówić i pisać, szczęśliwy. To najlepsza informacja dla naszego kraju od wejścia do UE i nie mam co do tego żadnych wątpliwości.
Na razie nie myślę o braku stadionów, dziurawych jak szwajcarski ser drogach, politycznej destabilizacji na Ukrainie, tylko po prostu się cieszę - takiej ładnej piłki, jaką wczoraj w Cardiff podał nam Michel Platini nie możemy zmarnować, bo okazja, jaką dostała Polska, jest, jak mówią komentatorzy sportowi, stuprocentowa.
Za pięć lat staniemy się, wraz z Ukrainą, najważniejszym miejscem w Europie, a to zobowiązuje. Tym bardziej więc nie mogę już znieść informacji, dochodzących z sejmiku naszego województwa, o kłótniach, waśniach, rezygnacjach.
<!** reklama right>Panowie dość fauli, indywidualnych dryblingów, podwórkowych zagrań i samobójczych goli. Gdy w grę wchodzi 19 miliardów euro, prowincjonalna kiwka to najgorszy sposób gry z najlepszymi o najwyższą stawkę.
Czas zabrać się do roboty, bo EURO 2012 to także wielka szansa na zwycięstwo naszego regionu, która może się szybko nie powtórzyć, o czym włodarze wojewódzcy, od dziś, muszą pamiętać na co dzień.
Panowie politycy każdego szczebla, od radnych do posłów i senatorów, musicie być od dziś jak Tommy Lee Jones w „Ściganym” i odpowiadać za każdym razem jak w „Killerze” - będziemy!
