W ubiegłym roku w stacji pomiarowej przy ul. Warszawskiej 51 razy odnotowano przekroczenie dopuszczalnego 24-godzinnego poziomu pyłu PM10 w powietrzu. W stacji przy placu Poznańskim przekroczenie wystąpiło aż 70 razy, czyli dwa razy częściej niż dopuszczają normy. Bydgoskie powietrze nie jest jeszcze tak złe jak krakowskie, ale czas bić na alarm.
Jednym z głównych źródeł zanieczyszczeń są domowe kominki i piece. Jest ich w Bydgoszczy jeszcze ponad 20 tysięcy. Ratusz dofinansowuje ich wymianę, ale jeśli montaż alternatywnych instalacji będzie prowadzony w obecnym tempie, to zajmie on blisko... dwieście lat!
Czym palimy w piecach, sprawdza straż miejska. Czy zostanie wyposażona w specjalne drony?
Więcej w piątkowym wydaniu Expressu Bydgoskiego.