- To jest przerażające - opowiada Czytelnik. - Znajomy ma córkę na studiach, już musiała trafić na dwa miesiące na odwyk. Przez imprezy, wpadła w jakiś ciąg... Dowozili jej na oddział jakieś przekąski czy napoje. Każda butelka z napojem była sprawdzana przez pielęgniarkę, czy nie jest otwarta. Bo okazuje się, że rodzice dowożą dzieciom otwarte butelki, w których mogą coś przemycić... To oczywiście skrajna nieodpowiedzialność, ale to nie zmienia faktu, że narkotyki można dostać bez problemu. I to już nie chodzi o marihuanę. Wystarczy być stałym klientem jakiegoś sklepu monopolowego, tam się dostanie kontakt do dilera metaamfetaminy. Dlaczego w sklepach można dostać szklane tzw. lufki? jeszcze nie widziałem, żeby ktoś w tym palił papierosy...
Powodem ostatnich zgonów w Żurominie prawdopodobnie było przedawkowanie fentanylu. To bardzo silny lek przeciwbólowy, który jednocześnie ma właściwości narkotyczne. Jest kilkadziesiąt razy silniejszy niż heroina. Ocenia się, że w USA stał się w ostatnich latach najbardziej śmiercionośnym narkotykiem i ma na koncie ponad 700 tysięcy ofiar.
Główny szlak - Holandia
Czy fentanyl można dostać w Bydgoszczy, tego nie wiadomo. Jasne jest - jak mówi zaprzyjaźniony policjant - że przy złapaniu dilera prokuratorzy - przy zabezpieczeniu mniej niż kilograma narkotyków - w wielu przypadkach już nawet nie wnioskują do sądu o tymczasowy areszt.
- Zgodnie z prawem zakazane jest posiadanie "znaczącej ilości narkotyków" - słyszymy. - Ale sprowadzenie tego świństwa do Polski nie jest problemem, już nawet nie mówimy o jakieś siatce, ale o pojedynczych osobach: samochód, zakup w Holandi, na granicy nikt nie sprawdza, więc jest to po prostu dla niektórych opłacalny biznes.
Zatrzymań dilerów przybywa
Przykładów ostatnich zatrzymań nie trzeba specjalnie szukać. Tropią ich policjanci Wydziału do walki z Przestępczością Narkotykową i Pseudokibiców Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
Na trzy miesiące tymczasowo do aresztu trafił 44-letni bydgoszczanin zatrzymany przez policjantów z wydziału zwalczającego przestępczość narkotykową. Funkcjonariusze zabezpieczyli w jego mieszkaniu łącznie 2,5 kilograma różnego rodzaju środków odurzających i psychotropowych.
Kluczową w sprawie była lodówka. To w niej, jak się okazało podczas przeszukania, bydgoszczanin przechowywał znaczną ilość narkotyków. Policjanci zabezpieczyli tam ponad 1421 gramów substancji 2C-B, 928 gramów amfetaminy, ponad 95 gramów marihuany oraz 128 sztuk tabletek MDMA o wadze 47 gramów.
Na tym jednak nie koniec. Choć w mniejszych ilościach, również koledzy mieli przy sobie narkotyki. Funkcjonariusze ujawnili przy nich działki narkotyków o łącznej wadze niemal 20 gramów.
Dzielnicowi z Komisariatu Policji Bydgoszcz-Śródmieście po raz kolejny zatrzymali bydgoszczanina za posiadanie znacznej ilości narkotyków. Tym razem to ponad kilogram środków odurzających! 20-latek usłyszał już zarzut. Ale... zastosowano wobec niego policyjny dozór.
Podczas przeszukania ujawnili ponad 100 gramów zielonego suszu roślinnego oraz niemal 900 gramów skrystalizowanej substancji. Wstępne testy wykazały, iż jest to to marihuana oraz kryształ 2CB - to psychodeliczna substancja psychoaktywna z rodziny 2C, pochodna fenyloetyloaminy. Ponadto mundurowi zabezpieczyli ponad 250 sztuk tabletek, gotówkę oraz dwa pistolety na naboje gazowe.
Za posiadanie znacznej ilości środków odurzających lub psychotropowych ustawodawca przewidział karę do 10 lat pozbawienia wolności.
