- Piotr Zieliński nie miał szczęścia, trafiając w słupek zaraz po golu dla Juventusu. Nie wyglądał na takiego, który się podda. Grał na sporej intensywności. Szczęsnego próbował pokonać aż osiem razy, nękał kolegę z reprezentacji - napisali dziennikarze "La Gazetta dello Sport", którzy wysoko ocenili występ polskiego pomocnika (7/10).
Włoski Eurosport dał mu notę nawet o pół punktu wyższą, zaznaczając, że Zieliński był najniebezpieczniejszym piłkarzem Napoli. "Obrońcy Juventusu nie wiedzieli, jak go upilnować. Szczęsny miał z nim mnóstwo pracy" - napisali. "Imponujący i pechowy" - ocenił Zielińskiego portal Goal.com, który również dał mu "siódemkę". "Po golach Juventusu nie tracił energii, brakowało mu trochę dokładności" - dodali.
Mniej miejsca we włoskich mediach skradł Arkadiusz Milik, który był ofiarą czerwonej kartki bramkarza Napoli Alexa Mereta i to właśnie on w 25. minucie zszedł z boiska, w by w bramce mógł pojawić się David Ospina. Napoli grało w dziesiątkę, przegrywało 0:2, ale i tak było bliskie wyrównania. "Stara Dama" ostatecznie wygrała 2:1 i ma już 16 punktów przewagi nad drugim w tabeli Napoli.