https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Namalowane płomienie są trendy

Dorota Sołdańska
Sprzedawcy komponują wymyślne wiązanki, w które wplatają kwiaty o obcobrzmiących nazwach. Na targowiskach pojawiły się znicze w zaskakujących kolorach i kształtach.

Sprzedawcy komponują wymyślne wiązanki, w które wplatają kwiaty o obcobrzmiących nazwach. Na targowiskach pojawiły się znicze w zaskakujących kolorach i kształtach.

<!** Image 2 align=left alt="Image 8534" >Róża, papryka, magnolia, winogrono, serce. Lampiony o takich nazwach pojawiły się na bydgoskich targowiskach. Są chętnie kupowane przez mieszkańców Bydgoszczy. Te wymyślne nazwy sugerują też ich wygląd. Można mówić nawet o listopadowych trendach. - Najczęściej kupowane są te najtańsze, które kosztują od 1 do 3 zł. Zwykle klienci proszą od razu o dziesięć, a nawet dwadzieścia sztuk. Osoby, które mają więcej pieniędzy, zwykle wolą, gdy na grobie stoi jeden, ale za to bardzo duży znicz. Wówczas proszą o te, które palą się nawet kilka dni i są wykonane ze szkła - opowiada Barbara Zajdlewicz, która handluje przy targowisku na placu Piastowskim w Bydgoszczy.

Klienci mają w czym wybierać. Znicze są w różnych kolorach: od białych, żółtych, po czerwone, zielone i fioletowe. - Co ciekawe, większość kupujących wybiera te w jaskrawych i ciemnych barwach. Podobają się również lampiony z umieszczonymi w środku sztucznymi kwiatami oraz te z namalowanymi płomieniami - twierdzi Barbara Zajdlewicz.

Pełne ręce roboty mają również osoby pracujące w kwiaciarniach.

- Wiązanki robimy z jodły kaukaskiej, tui i świerków. Dołączamy do nich farbowane i specjalnie preparowane liście paproci lub dębu, szyszki, sztuczne lub suszone kwiaty. Dodajemy, na przykład, suszony kwiat lotosu, zatrian, czy czosnek ozdobny. Najmodniejsze w tym roku są wiązanki w naturalnych, stonowanych barwach. W ecru, beżu lub brązie - twierdzi Lucyna Radke, z kwiaciarni „Biały Bez”.

Większe kwiaciarnie nie zajmują się sprzedażą popularnych doniczek z chryzantemami. W tych kwiatach przebierać można jednak na bydgoskich targowiskach.

- Klientów spodziewam się od piątku, wówczas wystawię wszystkie doniczki i cięte kwiaty, które mam. Na razie pokazuję tylko po jednej sztuce z każdej odmiany, tak, by klienci zapoznali się z ofertą - twierdzi Jolanta Biały z bydgoskiego targowiska.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski