W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK znajduje się już 2 515 045 osób z problemami w terminowym opłacaniu rachunków i kredytów. Łączna wartość ich zaległości osiągnęła na koniec 2017 r. 64,49 mld zł. Średnia zaległość to już 25 643 zł o 2 524 zł więcej niż rok temu. Rekordzista, 61 latek z Lubelszczyzny, ma zadłużenie na ponad 66 mln zł. Największe prawdopodobieństwo spotkania osoby z kłopotami istnieje wśród 35-44 latków. W tej kategorii wiekowej co dziewiąty ma problem z przeterminowanymi płatnościami (10,5 proc.). Między 35 a 44 lata ma co czwarty z 2,5 mln dłużników. Na dodatek, do nich należy niemal co trzecia niespłacona złotówka z 64,5 mld zł zaległości.
W Raporcie InfoDług przybyło głównie osób z długami wynoszącymi co najmniej 10 tys. zł, stanowią one już 40 proc. ogólnej liczby niesolidnych dłużników widocznych w BIG InfoMonitor i BIK. W efekcie, średnia wartość zaległości jednej osoby wzrosła z 23 119 zł do 25 643 zł (11 proc.). Dalej natomiast spada udział osób z mniejszymi zaległościami. Z niespłacanym długiem do 5 tys. zł na koncie, pozostaje obecnie niecałe 46 proc. dłużników wobec 48 proc. przed rokiem i 52 proc. przed dwoma laty. - Należy też pamiętać, że popadanie w długi to nie tylko kwestia posiadanych dochodów, ale również umiejętności zarządzania pieniędzmi, rozsądnego wydawania, pohamowania impulsywnych zachowań zakupowych czy kredytowych. Nie zawsze wzrost dochodów oznacza lepsze zarzadzanie budżetem, a większy budżet może powodować popełnianie błędów na wyższych kwotach. Niezależnie od kwoty wpływającej na konto konieczna jest dyscyplina i planowanie –mówi prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak.
