- To była chwila słabości, nieuwagi. Byłem czymś zajęty, kiedy zadzwoniła do mnie konsultantka i zaoferowała mi darmowy okres próbny korzystania z serwisów prawniczych i poradnictwa biznesowego - mówi jeden z przedsiębiorców, który zgłosił się do naszej redakcji. - Darmowe miały być pierwsze dwa tygodnie.
Diabeł tkwi w szczegółach?
Pan Krzysztof opowiada o rozmowie telefonicznej, jaką odbył we wrześniu z konsultantką Serwisu Informacyjnego Polskiego Prawa.
- Tak brzmiała nazwa podmiotu, którego przedstawicielką była moja rozmówczyni - mówi pan Krzysztof.
Na nagraniu, do którego dotarliśmy, słychać, jak kobieta przedstawia się, następnie wypytuje swojego rozmówcę o szczegóły: imię, nazwisko, funkcje pełnioną w przedsiębiorstwie, numer regon, nip, adres, numer PKD i inne informacje. Pyta również o zgodę na możliwość przesłania "jednorazowej" oferty dostępu do internetowego magazynu zawierającego interesujące informacje z dziedzin dotyczących prowadzenia biznesu. Właśnie tych, udzielanych bezwiednie twierdzących odpowiedzi teraz pan Krzysztof żałuje.
- Ostatecznie zostałem obciążony nakazem zapłaty rocznego abonamentu w wysokości 1999 zł - mówi pan Krzysztof. - Nie podpisywałem żadnej umowy, nie pokazano mi żadnych dokumentów. Zresztą i tak bym nie podpisał, bo nie potrzebowałem dostępu do żadnego poradnika prawnego!
Śledztwo umorzone
Pan Krzysztof szuka teraz pomocy prawnej, by podważyć zobowiązania, na którego nie wyrażał zgody. - Chcę też ostrzec innych, by nie dali się tak zmanipulować, jak ja.
Okazuje się, że sprawa jest znana organom ścigania. A pan Krzysztof nie jest jedyną osobą, która ma poczucie, że została wprowadzona w błąd. Konsultanci krakowskiej firmy dzwonią do przedsiębiorców w całej Polsce. Już w ubiegłym roku Prokuratura Okręgowa w Krakowie prowadziła postępowanie w, którym za osoby pokrzywdzone uznawało się ponad 100 osób.
- Przedmiotowa sprawa została zakończona wydaniem w dniu 28 czerwca 2023 roku postanowienia o umorzeniu śledztwa wobec stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego - mówi prok. Oliwia Bożek-Michalec, rzecznik prasowy krakowskiej prokuratury. - Wobec znacznej ilości pokrzywdzonych w sprawie, o umorzeniu postępowania zostali oni powiadomieni poprzez ogłoszenie na stornie internetowej Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Kiedy część pokrzywdzonych złożyła zażalenia na to postanowienie, zostały one wraz z aktami sprawy przekazane do Sądu Rejonowego dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie, do tamtejszego II Wydziału Karnego. A ten, jak tłumaczy prok. Bożek-Michalec, 20 maja 2024 roku utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie o umorzeniu śledztwa.
