MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw potrącili samochodem, potem użyli gazu, uderzyli pięścią i... odjechali

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Wejście na teren prywatny przy ul. Kościuszki
Wejście na teren prywatny przy ul. Kościuszki Jarosław Pruss
Policja ustala, co właściwie stało się we wtorek na terenach dawnej „Kobry”. Ochroniarze mieli poturbować tam przechodnia.

- Nie odpuszczę tak tej sprawy - mówi zbulwersowany Ryszard G., który przedstawia się jako ofiara pracowników ochrony obiektu przy ul. Kościuszki. To tereny i budynek dawnych zakładów „Kobra” - mieszczą się w nich m.in. hotel i sklep „Biedronka”.
[break]
Podwórze, prowadzące na dawny dziedziniec zakładów, to teren prywatny, jest tam też ostrzeżenie o zakazie wprowadzania psów - informuje o tym tabliczka przy bramie.

Gazem w twarz

Pan Ryszard we wtorek w południe poszedł na spacer z psem. Wszedł na teren „Kobry” od strony Kościuszki. Opowiada: - Pojawił się portier, który zaczął mnie przeganiać. Mówił że nie wolno tu wchodzić z psami i mam się wynosić... A ja chciałem tylko tamtędy przejść...
Dalej akcja potoczyła się już szybko. Mała szarpanina, portier się wycofuje. Za moment - nie wiadomo skąd - pojawia się rozpędzony samochód ochrony. - Zostałem przez auto celowo potrącony - pan Ryszard pokazuje otarcia na prawej nodze. - Potem dostałem gazem w twarz, doszło do szarpaniny..
Podobno w ruch poszły pięści... Pan Ryszard na miejsce wezwał patrol policji.

Dwie sprawy

- Rzeczywiście policjanci z komisariatu Śródmieście starają się wyjaśnić to zajście - mówi Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Na razie wiemy niewiele. Potwierdzić mogę, że według naszych wstępnych ustaleń do zdarzenia rzeczywiście doszło we wtorek po godz. 12 na terenie przy ul. Kościuszki. Wybuchła tam awantura z panią portier, która upominała przechodzącego przez ten teren mężczyznę z psem. Potem pojawił się samochód i doszło do kolejnych zdarzeń. Samochód - na razie domniemanych - ochroniarzy dość szybko oddalił się z miejsca, więc policjanci zastali tam tylko osobę zgłaszającą - poszkodowanego.

Jak mówi Przemysław Słomski, wyjaśnianie zdarzenia dopiero się zaczęło.
- Przesłuchano zgłaszającego, prawdopodobnie uda się także zabezpieczyć nagrania z monitoringu - mówi. - Wstępnie prowadzone są dwie sprawy - jedna dotycząca mężczyzny, który do nas telefonował, za wywołanie awantury w miejscu publicznym, drugie dotyczące na razie nieustalonych osób z art. 98 kodeksu wykroczeń, który mówi o niezachowaniu bezpieczeństwa i stwarzaniu zagrożenia dla innych osób podczas kierowania pojazdem poza drogą publiczną. Oczywiście, wszystko to może ulec zmianie w trakcie postępowania i na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego.

Co może ochrona

Przy okazji tego zdarzenia warto przypomnieć, że pracowników ochrony dzielimy od 1 stycznia ubiegłego roku na dwie grupy - licencjonowanych i nielicencjonowanych. Ci ostatni pracują głównie w marketach i nie mają m.in. prawa nas wylegitymować, nie mogą też zastosować środków przymusu bezpośredniego czy przeszukiwać. Mogą zrobić jedynie to, co zwykły obywatel - zatrzymać osobę łamiącą prawo na gorącym uczynku i przekazać policji.

Ochroniarze z licencjami uprawnienia mają o wiele większe. Takiemu pracownikowi, który ma przy sobie legitymację i licencję, musimy pokazać dokument tożsamości. W uzasadnionym przypadku ochroniarz ma prawo nas także zatrzymać - nie może jednak nas przeszukać ani przesłuchiwać. Licencjonowani ochroniarze mogą używać „środków przymusu bezpośredniego” nie tylko wtedy, gdy podejrzewana przez nich osoba będzie chciała uciekać.

Kogo nie wolno bić

Nowe przepisy dokładnie określają, przeciwko komu pracownik ochrony nie może użyć siły. Nie wolno mu tego zrobić w stosunku do osoby skrępowanej ani kobiety w wyraźnej ciąży. To samo dotyczy osób niepełnosprawnych i dzieci do 13. roku życia. Jeśli to one łamią prawo, licencjonowany ochroniarz może je jedynie obezwładnić. Warunki te jednak przestają obowiązywać, jeżeli wymienione osoby powodują sytuacje zagrażające życiu lub zdrowiu innych ludzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!