https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw płać, potem płacz

Nie wiem, czym kierują się wybitni specjaliści marketingu stacji telewizyjnych i spece od zarządzania sportem, forsujący desperacko temat pay-per-view w Polsce.

Nie wiem, czym kierują się wybitni specjaliści marketingu stacji telewizyjnych i spece od zarządzania sportem, forsujący desperacko temat pay-per-view w Polsce. Tylko ktoś oderwany od rzeczywistości może uwierzyć w to, że przeciętny (czytaj masowy) Polak zechce zapłacić dwadzieścia złotych za oglądanie naszych piłkarzy w widowisku, które mój znajomy szalikowiec nazywa dramatycznym dramatem. Wielu nie chce oglądać tego za darmo, a co dopiero za pieniądze i to własne. Być może znaleźliby się chętni na spędzenie 90 minut przed telewizorem, kiedy nasi grają, ale tylko wtedy, gdyby ktoś im za to zapłacił. Piłkarzom płacą, to dlaczego nie zapłacić kibicowi? W końcu przetrwanie takiego spektaklu to wyjątkowa harówka. Robota z narażeniem zdrowia psychicznego i fizycznego, bo z nerwów człowiek napcha się bezwiednie czipsami, popije dwoma litrami czegoś gazowanego i potem nie może dojść do siebie.

<!** reklama>

Oczywiście telewizja wodzi nas na pokuszenie. Polsat Cyfrowy wymyślił na przykład Pudziana w pakiecie erotycznym. Kto zapłaci 30 złotych za oglądanie najbliższej gali Konfrontacji Sztuk Walki, ten otrzyma za darmo, ale tylko do piątej rano dnia następnego, dostęp do kanału erotycznego Blue Hustler. Eksperci z TV wiedzą, że Mariusz Pudzianowski oraz inni jego wytatuowani koledzy z MMA zmiksowani z panienkami bez bielizny to mieszanka wybuchowa. Łatwo ją przedawkować. Dlatego można oglądać tylko do rana. Zresztą, o tej porze żony śpią. Gdyby się dowiedziały, co robi mąż po nocach, też mogłyby wpaść na ten genialnie prosty pomysł - najpierw płać, potem oglądaj.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski