Pobyt w Szklarskiej Porębie kosztował 25 tysięcy złotych. Za wszystko zapłacił sponsor kadry, firma Enea.
W zgrupowaniu uczestniczyli: Tomasz Gollob, Jarosław Hampel, Piotr Protasiewicz, Adrian Miedziński, Krzysztof Kasprzak, Janusz Kołodziej (seniorzy) oraz Maciej Janowski, Przemysław i Piotr Pawliccy, Patryk Dudek, Bartosz Zmarzlik i Kacper Gomólski (juniorzy). Był też trener Marek Cieślak i psycholog Robert Rutkowski. Krótką wizytę w górach złożył też Rafał Dobrucki, który od tego sezonu będzie opiekował się kadrą do lat 19.
Liczyła się psychika i mentalność
Żużlowcy spędzali czas w różny sposób. Wraz z Markiem Cieślakiem trenowali na nartach zjazdowych i biegowych, korzystali także z sali gimnastycznej, hotelowego SPA oraz grali w tenisa stołowego.
- Na początku nie dopisała nam pogoda, było strasznie zimno. Nie dało się wytrzymać, ani na stoku, ani na trasie biegowej. Na szczęście później mróz trochę zelżał i z przyjemnością korzystaliśmy z uroków Szrenicy, Harrachova oraz tras biegowych w Jakuszycach - opowiadał selekcjoner. - Głównym celem tego zgrupowania nie było jednak wyciskanie z zawodników siódmych potów, bo każdy ma swój indywidualny tok przygotowań do sezonu, a budowanie atmosfery i integracja zespołu seniorów z juniorami. To zgrupowanie miało po prostu bardzo duże znaczenie dla psychiki i mentalności tych chłopaków. Jestem bardzo zadowolony z pracy, którą wspólnie tutaj wykonaliśmy - zakończył.
Rady od starszych
Nasi reprezentanci najwięcej czasu spędzali we wspólnym gronie, rozmawiając na różnorodne tematy. Atmosfera była bardzo żywa, widać było, że integracja zespołu przebiega w naturalny i pozytywny sposób. Juniorzy z uwagą słuchali rad starszych zawodników.
<!** reklama>- To była dla nas niesamowita okazja do spędzenia czasu ze starszymi kolegami i dyskusji na przeróżne tematy. Cieszę się, że udało nam się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy - stwierdził Piotr Pawlicki.
- To świetna idea - uzupełnił Piotr Protasiewicz. - Mogliśmy spotkać się w nieco luźniejszej atmosferze, porozmawiać o tym wszystkim, na co nie ma czasu podczas sezonu, gdy cały czas gdzieś musimy jeździć i podróżować. Jako bardziej doświadczeni zawodnicy, możemy podzielić się swoimi uwagami z juniorami. Myślę, że to też dla nich fajna sprawa.
Gollob specjalnie z Barcelony
Mówiąc o swoich przygotowaniach do sezonu, większość zawodników wymieniała ćwiczenia aerobowe na sali gimnastycznej oraz narty. Warto podkreślić fakt, iż mimo bardzo rozbudowanych, indywidualnych planów przygotowań, w Szklarskiej Porębie pojawili się wszyscy reprezentanci Polski powołani na to zgrupowanie.
- Ostatnie dni spędziłem w Hiszpanii, trenując na motocrossie. Zrobiłem sobie kilka dni przerwy, żeby dołączyć do kadry i trenera Marka Cieślaka. To ważne dla mnie, żeby być z drużyną wszędzie tam, gdzie jest to możliwe. Po zakończeniu zgrupowania wracam do Barcelony - opowiadał kapitan kadry, Tomasz Gollob.
Polski speedway się rozwija
Przy okazji wizyty w górach rozmawiano o kondycji i przyszłości polskiego żużla.
- Uwielbiam startować dla polskich kibiców. Kiedy słyszę wrzawę i doping na trybunach, jestem niesamowicie zmotywowany i zmobilizowany. Cieszy, że stadiony w Polsce są coraz piękniejsze, na zawody przychodzi bardzo dużo ludzi, organizowane są coraz ciekawsze imprezy. Za tym pojawiają się nowi sponsorzy, jesteśmy obecni w mediach, nasza dyscyplina idzie do przodu i mam nadzieję, że ten proces cały czas będzie postępował - podsumował Jarosław Hampel.
Wspólny obóz po 41 latach
- Po raz ostatni żużlowa kadra pojechała na zgrupowanie w 1971 roku. Wtedy odbyły się dwa obozy z udziałem seniorów i juniorów.