
Najmłodsi strzelcy bramek w Ekstraklasie
Mecz Jagiellonii z Wisłą był wyjątkowy pod kilkoma względami. Najważniejszym z nich jest fakt, że Aleksander Buksa strzelił swojego pierwszego gola w Ekstraklasie mając dokładnie 16 lat i 220 dni. W minionych sezonach zdarzało się już kilku bardzo młodych strzelców. Ostatnie takie przypadki to Dawid Kownacki i Filip Marchwiński. Na którym miejscu jest jednak młody Buksa? Sprawdźcie!

Mariusz Stępiński – 17 lat i 132 dni
Na pierwszego gola czekał niemal cały sezon. W Widzewie wystrzelił na początku rozgrywek 2012/13, kiedy łódzki klub był po pewnym czasie liderem ligi. Jego cały rok w Ekstraklasie to wynik pięciu goli i czterech asyst. Szybko zgłosił się po niego zespół z Norymbergi, ale sam transfer był błędem. Urodzony w 1995 roku napastnik miniony sezon spędził w Chievo Werona.

Kacper Łazaj – 17 lat i 106 dni
Skrzydłowy nie podbił Ekstraklasy tak, jak Stępiński. Mało tego, zagrał w niej tylko w 12 meczach. Z czasem grał coraz niżej, najpierw w Bytovii, następnie do 2-ligowego Rakowa. Stamtąd trafił do KS Chwaszczyno. Sezon 2019/20 rozpoczął w Raduniu Stężyca na 3 ligi.

Grzegorz Bartczak – 17 lat i 43 dni
W Zagłębiu Lubin grał przez 9 lat, a dla Miedziowych zagrał ponad 150 meczów. Swojego debiutanckiego gola zdobył błyskawicznie, choć grał na pozycji obrońcy. W meczu przeciwko Pogoni Szczecin wszedł w końcówce i dwie minuty zdążył zmusić bramkarza do wyciągania piłki z siatki.