
Zimowe okienko transferowe dla klubów PKO Ekstraklasy trwało do 24 lutego. Zgodnie z przewidywaniami, nikt nie szastał pieniędzmi na wzmocnienia. Tani zawodnik wcale nie musi być jednak słaby. Wybraliśmy najlepsze transfery (darmowe lub za bardzo niskie kwoty) polskich klubów w ostatnich latach. Kto może być kolejną "gwiazdą z promocji"?
Uruchom i przeglądaj galerię klikając ikonę "NASTĘPNE >", strzałką w prawo na klawiaturze lub gestem na ekranie smartfonu

Duszan Kuciak
Transfer: FC Vaslui - Legia (2011); Hull City - Lechia (2017)
Kwota transferu: brak
Następny transfer: Legia - Hull City (2016, 300 tys. euro)
Pozycja: bramkarz
Mecze/czyste konta w Ekstraklasie: 259/104
Dobrych bramkarzy w naszej lidze nigdy nie brakowało. W ostatniej dekadzie jednym z czołowych fachowców na tej pozycji jest Duszan Kuciak. Do naszej jedenastki wybieramy Słowaka również dlatego, że był bohaterem dwóch znakomitych darmowych transferów. W 2011 r. Legia przechwyciła go z rumuńskiego FC Vaslui, które miało wobec zawodnika zaległości finansowe. Po czterech i pół sezonu (trzy mistrzostwa i cztery Puchary Polski) golkiper przeniósł się do Hull City, a stołeczny klub dostał za niego ok. 300 tys. euro. Kuciak na zapleczu Premier League się nie sprawdził. Szybko wrócił do Polski, tym razem do Lechii Gdańsk, gdzie jest jednym z liderów drużyny.

Sebastian Walukiewicz
Transfer: Legia II - Pogoń Szczecin
Kwota transferu: 15 tys. euro
Następny transfer: Pogoń - Cagliari (2019, 4 mln euro)
Pozycja: obrońca
Mecze/gole/asysty w Ekstraklasie: 32/1/1
Znakomicie wyszła Pogoń na transferze Sebastiana Walukiewicza. Legia (grał tam od 13 roku życia, ale zaliczył tylko debiut w rezerwach) oddała go za 60 tys. złotych, nie gwarantując sobie nawet procentu od następnego transferu. Już po trzech rundach Cagliari zapłaciło Portowcom 4 mln euro. Wszystko wskazuje na to, że Włosi dostaną za niego wielokrotność tej kwoty.

Filip Mladenović
Transfer: Standard Liège - Lechia (2018), Lechia - Legia (2020)
Kwota transferu: brak
Następny transfer: brak
Pozycja: obrońca
Mecze/gole/asysty w Ekstraklasie: 93/7/20
Dwa razy za darmo do klubu Ekstraklasy trafiał też Filip Mladenović. Znakomicie sprawdził się w Lechii, skąd latem przeniósł się do Warszawy. Reprezentant Serbii z miejsca stał się motorem napędowym zespołu i jednym z najlepszych nabytków ostatnich lat.