Gleb Czugunow trenuje w Bydgoszczy od miesiąca. - To dobry materiał na żużlowca - chwali Rosjanina Jacek Woźniak, opiekun młodzieży w Polonii.
<!** Image 2 align=none alt="Image 189677" sub="Gleb Czugunow w rozmowie z Emilem Sajfutdinowem FOT.: Jarosław Pabijan ">Czugunow urodził się 17 grudnia 1999 roku. Cały czas mieszka w Saławacie, rodzinnym mieście Emila Sajfutdinowa. Jednym z głównych sponsorów miejscowego klubu żużlowego jest jego tata (finansuje też lidera Polonii).
Mistrz Baszkirii
- To dzięki ojcu zainteresowałem się sportami motorowymi - opowiada „Expressowi” uczeń piątej klasy szkoły podstawowej, który zdążył wywalczyć już tytuł mistrza republiki Baszkirii w motocrossie. Co ciekawe, niedawno uczestniczył w zawodach w Chełmnie, zajmując 7. miejsce.
- Mój o dwa lata młodszy brat Aleksandr uprawia hokej na lodzie. Mam jeszcze trzyletnią siostrę Annę - dodaje.
Czugunow przyjechał do Europy z dorosłymi opiekunami: Wieczesławem Wiktorowiczem i Maratem Ganiejewem. Ten pierwszy jest sędzią żużlowym, ten drugi mechanikiem i pracownikiem firmy, należącej do ojca młodego żużlowca.
Drugi po Fajzulinie
Przed przyjazdem do Bydgoszczy, Gleb jeździł z Emilem Sajfutdinowem w Lonigo i Krsko.
- Fakt, że zabraliśmy ze sobą młodego chłopaka, to nic nowego. Rok temu we Włoszech był z nami Arsłan Fajzulin. To taki wkład Emila w rozwój rosyjskiego żużla. Przy okazji każdy z nich zobaczył kawałek świata - wyjaśnia Tomasz Suskiewicz, menedżer lidera Polonii.
<!** reklama>- Emil jest moim idolem - mówi Czugunow. - Jest bardzo pomocny, udziela mi wielu cennych wskazówek. Poza tym, jest miłym i sympatycznym kolegą.
Talent, sprzęt, sprawność i siła
Oprócz motocrossu, Gleb para się też jazdą na motocyklach wyposażonych w silniki o pojemności 80 i 250 centymetrów sześciennych. Te drugie są tak samo duże jak „dorosłe” motory, a zawodnicy jeżdżą na nich po dużym torze.
- Chłopak ma talent i jest dobrym materiałem na żużlowca - ocenia trener Jacek Woźniak, który szkoli bydgoską młodzież i regularnie obserwuje młodziutkiego Rosjanina. - Sprzęt ma najwyższej klasy światowej. Na jego korzyść przemawia też duża sprawność i siła. Mogłem się o tym przekonać podczas zajęć gimnastycznych na obiektach Zawiszy.
Cel - Vetlanda
Celem Czugunowa na ten rok jest jak najlepszy występ w miniżużlowych mistrzostwach świata (popularne „osiemdziesiątki”), które na początku lipca odbędą się w szwedzkiej Vetlandzie. Nie jest wykluczone, że przed zawodami, Gleb będzie miał okazję wykonać tam kilka próbnych kółek. O umożliwienie wcześniejszego trenowania na szwedzkim torze zabiega Emil Sajfutdinow, który ściga się w miejscowej Elit Vetlandzie.
W ten weekend 13-latek wraca do Saławatu. Do Europy, w tym także do grodu nad Brdą, zawita ponownie w lipcu.