Ratusz chce zmusić bydgoszczan do segregacji odpadów, ale nikt nie wie dokładnie, jak to będzie wyglądać. Może okazać się, że segregacja to fikcja.
<!** Image 3 align=none alt="Image 202644" sub="Mankamentem pojemników na plastik jest mały otwór, przez który trudno jest wrzucić większą butelkę czy pojemnik, np. po płynie do spryskiwaczy
Fot.: Dariusz Bloch">
Od 1 lipca 2013 roku wchodzi w życie nowe „prawo śmieciowe”, mające na celu zachęcenie obywateli do segregacji odpadów. W Bydgoszczy ustalono już stawkę tzw. podatku śmieciowego od osoby. Jest to 25 zł miesięcznie za odpady niesegregowane i 12,50 zł za sortowane.
Do końca kwietnia właściciele nieruchomości mają zadeklarować, jaki rodzaj odpadów będą odprowadzać. Miasto spodziewa się ok. 30 tysięcy deklaracji. Jeszcze w styczniu ma zostać ogłoszony przetarg, który wyłoni firmy odbierające śmieci w dziewięciu strefach, na które została podzielona Bydgoszcz.
Bydgoszczan bulwersuje skala podwyżek. Dziś za dwukrotny wywóz śmieci w miesiącu z domku jednorodzinnego płaci się średnio 31 zł. Po 1 lipca czteroosobowa rodzina zapłaci za śmieci 100 zł na miesiąc.
<!** reklama>
Mnożą się pytania: - Skąd będzie wiadomo, że śmieci są segregowane? Kto to sprawdzi? - docieka internauta Marian. Wątpliwości ma także Marek Magdziarz, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Budowlani”, który obawia się, że w wieżowcach, w których są zsypy, segregacja śmieci będzie utrudniona. - W Bydgoszczy przebywa czasowo kilkadziesiąt tysięcy studentów. W jaki sposób sprawdzić, czy każdy z nich uiszcza podatek śmieciowy? Lepiej było ustalić opłatę od powierzchni mieszkania... - twierdzi prezes.
A jego odpowiednik z Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Zbigniew Sokół ma nadzieję, że ustawa nie wejdzie w życie. - Kto i kiedy będzie decydował o tym, czy w kontenerze wywożone są śmieci segregowane. Wystarczy jeden podrzucony worek nieposortowanych odpadów, żeby obciążyć mieszkańców wyższą opłatą - mówi Sokół.
Miasto zapewnia, że przyjrzy się segregacji, ale nie restrykcyjnie. W pierwszej kolejności ratusz chce zwiększyć liczbę tzw. dzwonów.
- Minister środowiska w swoim rozporządzeniu określa poziom odzysku odpadów, jaki ma być osiągany w poszczególnych latach. Do 2016 roku mamy się tego uczyć, ale do 2020 roku poziom ten ma osiągnąć 50 procent. Dziś jest to niecałe 10 procent - mówi Hanna Pawlikowska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Bydgoszczy.
