1 z 8
Przewijaj galerię w dół
Na początku nic nie zapowiadało, że dyskusja na temat planu...
fot. Archiwum GP

Na początku nic nie zapowiadało, że dyskusja na temat planu zagospodarowania przestrzennego województwa kujawsko-pomorskiego wywoła takie emocje.

Mariusz Leszczyński, dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Biura Planowania Przestrzennego i Regionalnego we Włocławku przedstawił główne założenia planu. Mówił m.in, że jego celem ma być zabezpieczenie przestrzeni pod inwestycje centralne.

2 z 8
Później jednak uwagi ze strony Bydgoszczy zaczęła...
fot. Tomasz Czachorowski

Później jednak uwagi ze strony Bydgoszczy zaczęła przedstawiać Anna Rembowicz-Dziekciowska, dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. Wymieniała na przykład brakujące zapisy w dokumencie.

- Nadal musimy zabiegać o rozbudowę dróg łączących Bydgoszcz z krajowym systemem komunikacyjnym. Chodzi o konieczność zapisania rozbudowy S5 i SK nr 25 do dwóch jezdni, bo zapis o przebudowie jest niewystarczający - mówiła. - Nie uwzględniono też budowy linii kolejowej Trzciniec-Solec Kujawski, rozbudowy Opery Nova o czwarty krąg czy zapisu o usunięciu szkód na terenie byłego Zachemu. Nie ma mowy o budowie węzłów w Emilianowie i Makowiskach - dodała Anna Rembowicz-Dziekciowska.

3 z 8
Dużo ostrzejsze było wystąpienie prezydenta Rafała...
fot. Dariusz Bloch

Dużo ostrzejsze było wystąpienie prezydenta Rafała Bruskiego. Chodziło przede wszystkim zapis o wspólnym Bydgosko-Toruńskim Obszarze Funkcjonalnym, jaki zapisali urzędnicy w planie zagospodarowania województwa.

- Po co tworzyć wspólny obszar funkcjonalny z Toruniem, co daje partnerstwo Bydgoszczy, a co Toruniowi? - pytał prezydent.

Skrytykował też brak wzmianki o istnieniu i działalności Stowarzyszenia Metropolia Bydgoszcz.

- Są dwa obszary funkcjonalne, które nie mają ze sobą wiele wspólnego - przekonywał prezydent. I dodawał: - Nie zgadzam się na stawianie znaku równości między Bydgoszczą a Toruniem. Razem nie zawsze znaczy lepiej. Jesteśmy na siłę wpychani w toksyczny związek

4 z 8
Rafał Bruski pierwszy raz tak otwarcie skrytykował też ZIT....
fot. Wojciech Arkuszewicz

Rafał Bruski pierwszy raz tak otwarcie skrytykował też ZIT. - Jedyne co nas łączy w ramach ZIT to może ścieżki rowerowe. To narzucony twór co do kształtu - stwierdził.

Jan Szopiński, radny SLD i wiceprzewodniczący rady miasta dziękował prezydentowi, że ten nazwał ZIT narzuconym tworem. - My mówiliśmy o tym już 4 lata temu.

Pozostały jeszcze 3 zdjęcia.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Hiszpania, Meksyk i Gruzja z food trucka. Wyjątkowy festiwal smaków w Bydgoszczy

Hiszpania, Meksyk i Gruzja z food trucka. Wyjątkowy festiwal smaków w Bydgoszczy

Tłumy bydgoszczan na Festiwalu Roślin. Łuczniczka zaprasza także w niedzielę

Tłumy bydgoszczan na Festiwalu Roślin. Łuczniczka zaprasza także w niedzielę

5. poszkodowanych w wypadku na S10 pod Toruniem. Bus zderzył się czołowo z osobówką

5. poszkodowanych w wypadku na S10 pod Toruniem. Bus zderzył się czołowo z osobówką

Zobacz również

Zaginęła 17-letnia Marta Pałczyńska. Szukają jej bliscy i bydgoska policja

Zaginęła 17-letnia Marta Pałczyńska. Szukają jej bliscy i bydgoska policja

Kierowca zasnął, auto dachowało. Groźne nocne zdarzenie w Nekli

Kierowca zasnął, auto dachowało. Groźne nocne zdarzenie w Nekli