Wymienione zostaną m.in. krawężniki, siatka na prostych, a na łukach żużlowców chronić będzie nowa dmuchana banda. Prace opóźnią treningi na Sportowej.
Słońce na niebie i żużlowi działacze mogą wreszcie rozpocząć prace remontowe na torze przy ulicy Sportowej. Na pierwszy ogień poszły krawężniki. Ich wymiana powinna zakończyć się w najbliższą środę.
<!** reklama>Na tym jednak nie koniec. Wymieniona zostanie siatka na obu prostych, a na łukach zawodników chronić będzie nowa dmuchana banda.
- Poprzednia poduszka miała już siedem lat i była bardzo zużyta. Musieliśmy kupić nową - mówi „Expressowi” Jerzy Kanclerz, dyrektor sportowy Polonii oraz menedżer zespołu.
- Firma składywęgla.pl, która jest naszym sponsorem tytularnym, pokryje koszty zakupu 250 ton grysu oraz jego transportu do Bydgoszczy ze Strzegomia [miejscowość za Wrocławiem - dod. red.]. Na początku przyszłego tygodnia powinniśmy rozpocząć proces dosypywania i układania nawierzchni - kontynuuje Kanclerz.
<!** Image 3 align=none alt="Image 206427" sub="Liczne upadki dały się we znaki siatce okalającej tor. Na zdjęciu: prace naprawcze po wywrotce Przemysława Pawlickiego we wrześniowym finale młodzieżowych indywidualnych mistrzostw Polski [Fot.: Michał Szmyd]">Prace te sprawią, że poloniści szybko na swój tor nie wyjadą. Kanclerz twierdzi, że może to nastąpić dopiero w poniedziałek, 18 marca.
Nie oznacza to jednak, że bydgoszczanie nie będą mieli wcześniej kontaktu z motocyklami. Planowane są treningi w Krsko lub w Polsce.
- W Słowenii wszystko mamy załatwione: hotel, wyżywienie i dostęp do toru. Wystarczy tylko zadzwonić do zawodników i możemy ruszać w drogę. Na razie jednak wstrzymujemy się z ostateczną decyzją i czekamy na rozwój warunków pogodowych w Polsce. Jeżeli okaże się, że można potrenować w Ostrowie lub Gnieźnie, to nie ma sensu jechać do Krsko. Zaoszczędzimy w ten sposób trochę pieniędzy - kończy Jerzy Kanclerz.