- Moim zdaniem sytuacja Kamila jest zła. W mojej ocenie diagnoza jest dokładnie sprecyzowana: doszło do uszkodzenia struktur stabilizujących obojczyk w stawie barkowo-obojczykowym. Taka diagnoza wiąże się z koniecznością dłuższego leczenia. Nawet, jeśli będzie to leczenie bezoperacyjne, bo w ostatnich latach takie się stosowało, minimalny okres w takiej sytuacji powrotu do pełnego treningu wynosi 6 tygodni - mówi lekarz reprezentacji Polski Jacek Jaroszewski.
- Ponieważ w tej chwili to klub decyduje o losach zawodnika po kontuzji i ma decydujące zdanie, dlatego klub postanowił że Kamil wróci do Francji na końcowe dokładniejsze badania i dlatego wczoraj szybko opuścił zgrupowanie. Dlatego wstrzymujemy się do czwartku z ostateczną decyzją. Niestety w mojej opinii jego szansa na występ na mundialu jest niewielka - uważa Jaroszewski.
Kamila Glika w Nicei przebada profesor Pascal Boileau; jeden z najlepszych fachowców na świecie, zajmujących się kontuzjami barku. 62-letni lekarz ma ogromne doświadczenie w chirurgii ortopedycznej. To on opracował pierwszą anatomiczną protezę barku trzeciego stopnia. Na razie przebywa jednak na urlopie; badania ma wykonać w środę i czwartek.
Kadra Adama Nawałki na Mundial w Rosji trenowała we wtorek w...
WIĘCEJ O ZGRUPOWANIU KADRY:
Oni jadą na mistrzostwa świata do Rosji [ZDJĘCIA]