O pojedynku pięciokrotnego mistrza świata Strongman z Bedorfem spekulowano już bardzo długo. Miało do niego dojść już nawet na KSW 43, ale dopiero 9 czerwca w Trójmieście na KSW44 Pudzianowski zmierzy się z Karolem Bedorfem. Szczecinianin podczas poprzedniej gali wręczył „Pudzianowi”... ugotowany kamień.
– Ten kamień był pamiątką dla Pudzianowskiego. Na znak tego, że bardzo ciężko trenuje i przygotowuje do naszej walki. Mariusz wniósł dużo do federacji KSW oraz całej dyscypliny MMA – powiedział Bedorf. A to przecież Mariusz Pudzianowski lubi mawiać, że „cierpliwy to i kamień ugotuje”. – Niedługo na moich social mediach dowiecie się, co zrobiłem z tym kamieniem. Fizycznie i mentalnie jestem gotowy na walkę z Bedorfem. Waga ciężka jest specyficzna, chwila nieuwagi i mogę paść na deski i oglądać lampy od dołu – odpowiedział Mariusz Pudzianowski.
Bedorf wraca do KSW po dłuższej przerwie. Szczecinianin leczył zerwane więzadło achillesa. – Wiem, że nie powinienem się kłócić ze stwórcą, ale mój achilles jest teraz dwa razy mocniejszy niż wcześniej. Kiedyś moja rozgrzewka trwała kwadrans, teraz trwa godzinę, taka jest różnica – dodał Bedorf. – Karol w hierarchii MMA jest wyżej ode mnie, był kilka lat mistrzem. Trzy lata temu Karol zlałby mnie jak dzieciaka – wyznał Pudzianowski.
W Ergo Arenie na granicy Gdańska i Sopotu dojdzie również do wielkiego rewanżu dwóch mistrzów kategorii piórkowej. Marcin Wrzosek zawalczy z Kleberem Koike Erbstem. Na KSW 39: Colosseum Erbst niespodziewaniem zdobył pas w starciu z „Polskim Zombie”, którego pokonał po trzech bardzo zaciętych rundach.
W klatce zobaczymy również aktora Tomasza Oświecińskiego, który zmierzy się z gwiazdą bośniackiego MMA Erko Junem. Nie zobaczymy za to Borysa Mańkowskiego, który zerwał więzadła w stawie skokowym. Zastąpi go Michał Materla, przeciwnik nie jest jeszcze znany. ą