Nie udało się podpisać w planowanym terminie porozumienia między związkami zawodowymi szpitala w Nakle i dyrekcją. Rozmowy na temat przekształcenia placówki i zwolnień trwają.
<!** Image 2 align=right alt="Image 65193" sub="Dyrektor rozmawiał nie tylko ze związkowcami, ale i z pracownikami szpitala / Fot. Paweł Antonkiewicz">- Okazało się, że wiele szczegółowych spraw wymaga jeszcze precyzyjnego wyjaśnienia - tłumaczy dyrektor szpitala, Jarosław Gierszewski.
- Rozmowy muszą trwać, ponieważ jesteśmy wciąż zaskakiwani nowymi planami dyrekcji spółki! - denerwuje się Jarosław Kościelny, działacz szpitalnej „Solidarności”.
Zdziwienie związkowców wywołała zmiana stanowiska dyrekcji dotycząca planowanych zwolnień. W piśmie, które związki otrzymały w poniedziałek po południu, liczba osób, które mają otrzymać wypowiedzenie, określona jest na 51. „Wszelkie próby ustabilizowania bużetu nie przyniosły zamierzonego rezultatu, zatem koniecznym stało się podjęcie działań zmierzających do radykalnego ograniczenia wydatków. Optymalnym rozwiązaniem jest ograniczenie skali zatrudnienia pracowników w zakładzie” - napisał dyrektor.
<!** reklama>- Najpierw była mowa o 90 osobach do zwolnienia, potem dyrekcja obiecała, że będzie ich 40, podczas rozmów doszliśmy do 25, a teraz okazuje się, że chcą zwolnić 51. Na pewno się na to nie zgodzimy! - dodaje związkowiec. - Chcemy też dla zwalnianych osób odpraw oraz odszkodowań.
- Nic nie jest jeszcze przesądzone, nadal rozmawiamy, także o planowanej redukcji etatów - wyjaśnia dyrektor. - Kilkanaście osób spośród tych 51 będzie mogło skorzystać z propozycji zatrudnienia w szpitalu w Szubinie. Dla siedmiu pielęgniarek będą etaty na oddziale rehabilitacyjnym, którego uruchomienie planujemy w przyszłym roku.
Dyrekcja nie odstępuje od zamiarów likwidacji oddziału położniczo-noworodkowego, zmiany zakresu działalności chirurgii, która miałaby wykonywać zabiegi planowe oraz utworzenia zakładu opieki leczniczej dla przewlekle chorych, uruchomienia poradni nefrologicznej i rehablilitacji z 30 łóżkami.
- Mam nadzieję, że do końca miesiąca uda nam się osiągnąć porozumienie - liczy dyrektor nakielskiego szpitala.
- Jeśli osiągniemy kompromis - dodaje związkowiec.