https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

My na wczasy, a fikus do hotelu

Katarzyna Kaczór
W Bydgoszczy pomału powstaje przechowalnia dla... roślin. W jednej z kwiaciarni na powrót właścicieli z wakacji czekają rozmaite kwiaty doniczkowe.

W Bydgoszczy pomału powstaje przechowalnia dla... roślin. W jednej z kwiaciarni na powrót właścicieli z wakacji czekają rozmaite kwiaty doniczkowe.

<!** Image 2 align=right alt="Image 29002" >- Czekam jeszcze na fikusa beniamina, papirusa i skrzydłokwiat - wymienia Grażyna Maria Ciach z Galerii Kwiatowej Jaśmina. - Właścicielka tych kwiatków wyjeżdża w sierpniu na wakacje i zostawi w mojej kwiaciarni swoje okazy. Ostatnio opiekowałam się paprotką, która wyraźnie była przesuszona. Podejrzewam, że klientka za słabo ją podlewała albo w jej mieszkaniu jest za sucho. Dawałam roślinie nawóz z odchodów dżdżownic, nawilżałam ją i doszła do siebie, nabrała kolorów. Leczyłam tę paproć przez trzy tygodnie.

Zieloni pacjenci

W sklepie na niewielkiej powierzchni stoi mnóstwo kwiatów doniczkowych. Tuż przy drzwiach wejściowych zwisa ozdobna trawa. - Jej właścicielka pojechała na miesiąc do sanatorium. Podlewam ją rano, zraszam i widzę, jak roślina pije wodę, jak unosi się do góry. Oddam ją właścicielce w bardzo dobrym stanie.

To nie koniec listy zielonych „pacjentów” pani Grażyny. Na interwencję czeka wybujałe drzewko szczęścia. - Nie powinno tak wyglądać - wskazuje na liczne pędy specjalistka. - Opiekunka trzyma je w zbyt ciemnym miejscu, stąd te odnogi. Przystrzygę drzewko w ładną, bardziej zorganizowaną formę. Zresztą już jedno drzewko szczęścia dla tej pani obcinałam.

<!** reklama left>Właścicielka galerii kwiatowej przechowuje, leczy i ratuje rośliny. Nie wyklucza, że w przyszłości przyjmie więcej kwiatów „na wakacje”. - W moim domu jest dość miejsca. Tam kwiatki na pewno by wypoczęły i doszły do siebie. Kto wie, może założę zielony hotelik dla kwiatów.

Opiekun dla kwiatów

Przeciwna idei zakładania hoteli dla roślin jest pracownica kwiaciarni przy ul. Inworocławskiej. - Miewamy klientów, którzy nerwowo poszukują różnych roślin. Dlaczego? Ktoś im powierzył kwiaty na czas wakacji, a te uschły lub zostały uszkodzone i jest problem. Tak mogłoby się zdarzyć również w takim hotelu - komentuje.

Pan Ryszard z Wyżyn pielęgnuje aż 26 kwiatów doniczkowych. Dziesięć z nich stoi na balkonie. Wszystkie są w znakomitym stanie. Podczas jego ostatniego wakacyjnego wypadu rośliny podlewała rodzina. Żadna nie uschła, mimo upałów.

- Mógłbym oddać je do hotelu dla kwiatów, ale byłby problem z przewiezieniem wszystkich donic. Łatwiej podrzucić komuś zaufanemu klucz do mieszkania. Chociaż w podbramkowej sytuacji pewnie zdecydowałbym się na taką opiekę dla kwiatów.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski