MŚ w Moskwie - tak blisko, a tak daleko

<!** Image 2 align=none alt="Image 218556" sub="Marika Popowicz jest mistrzynią Polski na 100 i 200 m. Fot. Tomasz Czachorowski">
4. miejsce Marcina Lewandowskiego (Zawisza) w biegu na 800 m, brak kwalifikacji do finałów w sztafetach 4x100 m i 4x400 m Mariki Popowicz (Zawisza) i Igi Baumgart (BKS), to bilans startu bydgoszczan w Moskwie.

Przed życiową szansą zdobycia medalu stanął po awansie do finału, po raz trzeci w karierze, Marcin Lewandowski. W konkurencji zawiszanina zabrakło dwóch faworytów: mistrza świata Kenijczyka Davida Rudishy i Sudańczyka Abubakera Kakiego. Lewandowski po raz drugi w MŚ zajął 4. miejsce i niewiele zabrakło do podium (0,32 sekundy). Czas 1.44,08 był jego najlepszym w tym sezonie. Na pocieszenie pozostaje fakt, że Lewandowski jest najlepszym Europejczykiem w tej konkurencji. Trudno wyrokować, na ile wpływ na wynik Polaka miały perturbacje z urwaną kartką w paszporcie, które sprawiły, że zamiast w czwartek do Moskwy przyleciał w sobotę, kilka godzin przed biegiem eliminacyjnym.
<!** reklama>
- Czar prysł. Najbardziej zawiodłyśmy siebie i trenera, choć wszystkie byłyśmy w życiowej formie. Przepraszamy też wszystkich kibiców - mówiła po biegu elimincyjnym Marika Popowicz (Zawisza) ze łzami w oczach dla portalu onet.pl. Żeby awansować do finału, trzeba pobiec poniżej 43 sekund - 42,99 s. Polki biegnące w składzie: Popowicz, Weronika Wedler, Ewelina Ptak, Marta Jeschke zostały sklasyfikowane na 11. pozycji z czasem 43,18 s.
- Trzeba teraz pochylić głowy i zabrać się do roboty, bo my stoimy w miejscu, a świat nam ucieka. Musimy być szybsze w indywidualnych startach, bo samymi zmianami niczego nie nadrobimy - zakończyła Popowicz. Marika indywidualnie odpadła w eliminacjach biegu na 200 m, do awansu do półfinału zabrakło 3 setnych sekundy. Z kolei Idze Baumgart (BKS Bydgoszcz) w sztafecie 4x400 m do awansu do finału zabrakło 0,12 sekundy.