Polska - Węgry 26:30 (10:16)
Polska: Morawski (1-42, 7/28 = 25 %), Kornecki (42-60m min, 5/13 = 38 %) - Krajewski 4 (1) - T. Gębala 4, Sićko 5, Chrapkowski – Olejniczak 4, M. Pilitowski 1 – Przybylski 1, Majdziński – Daszek, Moryto 3 – M. Gębala 3, Walczak 1. Trener: Patryk Rombel.
Węgry: Mikler (1-60 min, 10/36 = 28 %) - Sipos, Boka 2, Rosta 4, Mathe 6 (3), Rodriguez 3, Banhidi 3, Szita 2, Ancsin, Bodo 2, Lekai 8. Trener: Istvan Gulyas.
Karne. Polska: 1/2 (rzut Moryto obronił Mikler). Węgry: 3/3.
Kary. Polska: 6 minut (Sićko, T. Gębala, Przybylski po 2). Węgry: 6 minut (Banhidi 4, Ancsin 2).
Sędziowali: Boris Milosević, Matija Gubica (Chorwacja).
Przebieg: 1:0, 1:3, 2:3, 2:4, 3:4, 3:5, 5:5, 5:7, 6:7, 6:9, 7:9 (‘17), 7:13 (‘25), 8:13, 8:15, 9:15, 9:16, 10:16 – 10:17, 11:17, 11:19 (‘33), 12:19, 12:20, 13:20, 13:21, 14:21, 14:22, 15:22, 15:23, 16:23, 16:24, 19:24 (‘47), 19:25, 20:25, 20:26, 21:26, 21:28, 24:28 (‘48), 24:29, 25:29, 25:30, 26:30.
Słaba gra w ataku w pierwszej połowie, która dała wysokie prowadzenie rywalom, zadecydowała o przegranej Polaków i odpadnięciu z walki o ćwierćfinał.
W porównaniu do składu z meczu z Urugwajem, Patryk Rombel dokonał dwóch zmian – do „16” wrócili Przemysław Krajewski i Maciej Gębala, a wypadli z niej Kacper Adamski i Arkadiusz Ossowski.
Aby nadal myśleć o awansie do ćwierćfinału, Biało-Czerwoni musieli wygrać z Węgrami, którzy do tej pory w turnieju nie stracili ani jednego punktu. Remis ograniczał nasze szanse do już tylko teoretycznych, porażka eliminowała nas z walki o następną fazę.
W pierwszej połowie bardzo słabą stroną naszego zespołu był atak pozycyjny. Biało-Czerwoni popełnili 9 strat i mieli zaledwie 42-procentową skuteczność rzutową. Błędy w ofensywie ułatwiały Węgrom kontrataki (6 bramek z tego elementu w pierwszej części gry), a kończył je głównie Mate Lekai. Węgierski playmaker dokładał do tego bramki z ataku pozycyjnego, bo z jego solowymi popisami nie mogli sobie poradzić nasi środkowi obrońcy, w efekcie czego w pierwszych 30 minutach gracz Telekomu Veszprem trafił aż siedem razy. O niemocy naszego zespołu w ataku świadczy choćby to, że Arkadiusz Moryto nie wykorzystał pierwszego w tych mistrzostwach rzutu karnego. Nie pomylił się przy poprzednich … siedemnastu próbach.
W ósmej minucie gry kostkę podkręcił nasz środkowy rozgrywający Michał Olejniczak, a Maciej Pilitowski, który go zastąpił, popełniał sporo błędów. „Olej” wrócił do gry w końcówce pierwszej części gry, ale Madziarzy prowadzili wtedy już dość wysoko. W końcówce pierwszej połowy i na początku drugiej Rombel próbował w ataku gry 7 na 6, ale nie dało to oczekiwanego rezultatu.
Początek drugiej połowy to ciągle byle jaka gra naszego zespołu, przez co Madziarzy powiększyli prowadzenie do ośmiu trafień (11:19 w 33 minucie). Potem nasz zespół poprawił nieco grę w ataku, rozegrał kilka składnych i skutecznych akcji, dobrą zmianę w bramce dał Mateusz Kornecki i naszym szczypiornistom udało się nieco odrobić straty. W drugiej połowie polski zespół stracił tylko jedną bramkę z kontry. Jednak ani raz wynik nie był na tyle dobry, żeby dawać nadzieje na optymistyczne zakończenie.
W poniedziałek Polska zakończy drugą fazę grupową spotkaniem z Niemcami (godzina 20.30). Spotkanie zadecyduje o trzecim miejscu w grupie I. Awans do 1/4 uzyskały z niej Węgry i Hiszpania. Od ćwierćfinału rywalizacja toczy się systemem play off.
W innych meczach grupy I
Urugwaj - Hiszpania 23:38 (12:24)
Niemcy - Brazylia 31:24 (16:12)
TABELA GRUPY I
1. Węgry | 4 | 8 | 132-95 |
2. Hiszpania | 4 | 7 | 126-106 |
3. Niemcy | 4 | 4 | 130-99 |
4. POLSKA | 4 | 4 | 115-96 | 5. Brazylia | 4 | 1 | 99-122 |
6. Urugwaj | 4 | 0 | 71-155 |
WAKACJE PIŁKARZY RĘCZNYCH ŁOMŻA VIVE KIELCE: PIĘKNE KOBIETY, NARTY WODNE, KONIE, MAJORKA, ISLANDIA… [zdjęcia]

POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
